"Mogę umrzeć szczęśliwy, nigdy nie będąc prezydentem USA, ale nie znaczy to, że nie będę kandydatem" - wyznał Biden w wywiadzie dla miesięcznika "GQ" (dawniej "Gentlemen's Quarterly").
"Najpierw zastanowię się, czy mam wciąż tyle samo energii jak teraz (...) i czy jestem najlepszy, żeby posuwać sprawy do przodu. Zobaczymy" - wskazał.
Kończący w listopadzie 71 lat Joseph Biden przez długie lata był senatorem ze stanu Delaware ze znaczącym doświadczeniem w wymiarze sprawiedliwości i polityce zagranicznej.
W sierpniu 2008 r. Biden został wyznaczony przez Baracka Obamę jako kandydat na wiceprezydenta. Po zwycięstwie w głosowaniu powszechnym z 4 listopada 2008 i głosowaniu elektorskim z 15 grudnia 2008, w Waszyngtonie złożył przysięgę i objął urząd wiceprezydenta 20 stycznia 2009 r. Na drugą kadencję Biden i Obama zostali wybrani pod koniec 2012 r.; ich mandat wygasa na początku 2017 r.
Gdyby Joe Biden został wybrany w 2016 r., miałby 74 lata i byłby najstarszym amerykańskim prezydentem obejmującym ten urząd. Ronald Reagan po raz pierwszy został prezydentem w wieku 69 lat, a ponownie został wybrany, gdy miał 73 lata.
(PAP)