Marcin Gortat powiedział w środę w Łodzi, iż nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy zostanie w Phoenix Suns, czy odejdzie z klubu. Koszykarz uważa, że wybranie w tegorocznym drafcie ukraińskiego środkowego Aleksa Lena zmienia jego sytuację w drużynie.
"Zdaję sobie sprawę, że praktycznie godziny czy dni dzielą mnie od tego, aby być wymienionym. Póki co nadal jestem zawodnikiem Phoenix Suns i to jest najważniejsze" - powiedział Gortat, w rozmowie z łódzkimi dziennikarzami. Zaznaczył, że jest profesjonalistą i niezależnie od tego, w jakim klubie się pojawi, będzie grał jak najlepiej.
Koszykarz spotkał się z mediami podczas konferencji dotyczącej, trwającej w Łódzkiem, Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach letnich.
Oceniając miniony sezon w NBA powiedział, że dla niego był to wielki "rollercoaster". "Mnóstwo problemów w zespole, w szatni i poza szatnią. Wiele rzeczy w organizacji zespołu musiało być zmienione. Jednak przez ostatnie miesiące poczyniliśmy bardzo dużo kroków, aby +wyciągnąć sezon+ na prostą" - mówił.
Gortat przyznał, że kontuzja, która go wyeliminowała z ponad 20 spotkań bardzo dużo go nauczyła, nie tylko pod względem sportowym, ale również pod względem psychicznym i mentalnym. W marcu środkowy Phoenix Suns doznał kontuzji - naderwał ścięgna między palcami w prawej stopie.
Mówiąc o swojej przyszłości powiedział, że obecnie skupia się na treningu. Codziennie trenuje po dwie, trzy godziny. "Staram się poprawić jako koszykarz i jako człowiek poza parkietem. Cały czas pracuję, ale wiem, że jest to proces wieloletni. Mam nadzieję, że z roku na rok będę nie tylko lepszym koszykarzem, ale także liderem i poprowadzę zespół do zwycięstw" - powiedział.
Pytany o grę w reprezentacji Polski powtórzył, że w niej wystąpi. "Nie po to w ubiegłym roku grałem w eliminacjach i zakwalifikowałem się z drużyną do mistrzostw Europy, aby teraz w niej nie wystąpić" - mówił. Nie wykluczył jednak, że na kadrze może pojawić się z opóźnieniem, które może być spowodowane "rehabilitacją jego stopy".
Kadra seniorów rozpocznie przygotowania do wrześniowego EuroBasketu w Słowenii 23 lipca badaniami w Warszawie, a potem trenować będzie w Legionowie. Pierwszy mecz w ME rozegra 4 września z Gruzją.
Gortat przypomniał również, że już od nadchodzącego weekendu przeprowadzi swoje tradycyjne campy. Pierwszy z nich odbędzie się 14 lipca w Bielsku-Białej, a udział wezmą przede wszystkim dzieci żołnierzy. Trzy kolejne odbędą się w Łodzi, Warszawie i Sopocie (od 17 do 19 lipca).
Koszykarz zwrócił się również do młodych sportowców uczestniczących w olimpiadzie. Według niego dziś młody człowiek oczekuje wszystkiego, nie dając w zamian nic. "Tymczasem prawda jest taka, że trzeba dużo czasu poświęcić, całkowicie oddać się jakiejś dyscyplinie, aby osiągnąć wynik, choć nie zawsze będzie on gwarantowany. Trzeba trenować, trenować, trenować" - podkreślił.
(PAP)
Reklama