Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 20:01
Reklama KD Market

Dziekujemy Ci Wando!

Po 34 latach pracy przechodzi na emeryturę Wanda Such, szefowa działu reklam Dziennika Związkowego


Tak trudno w to uwierzyć – w najbliższych dniach żegnamy się z Wandą Such, która po 34 latach pracy w “Dzienniku Związkowym” przechodzi na zasłużoną emeryturę. Nie rozstajemy się na zawsze, z pewnością będziemy podtrzymywać kontakt już na gruncie prywatnym. A przecież tak bardzo będzie nam Jej na co dzień brakowało...

/a> Wanda Such fot. redakcja


Wanda była w naszym zespole postacią bardzo wyjątkową. Przez całe dekady kierowała działem reklam. Przyjmowała zlecenia od klientów, tworzyła reklamy, współpracowała z agencjami i agentami reklamowymi, a także z działem księgowości, ogłoszeń drobnych, z redakcją „Dziennika Związkowego” i „Kalejdoskopu” oraz drukarnią.

We wszystkim co robiła, odznaczała się niezwykłą dokładnością i precyzją. Zawsze potrafiła odnaleźć właściwą grafikę, specjalny krój czcionki, wyczarować najbardziej adekwatną do treści kompozycję i praktycznie nie popełniała błędów. Wychodzące spod jej ręki reklamy najczęściej nie wymagały już żadnej korekty. Było wielkim wydarzeniem, jeśli po dokładnym przeczytaniu wielu reklam, które przygotowywała codziennie, korekta potrafiła odnaleźć choćby pojedyńczą literówkę, czy też brakujący przecinek.

Praca w Dzienniku Związkowym, gdzie już z definicji, gros treści merytorycznych oraz reklamowych musi być przygotowywana w cyklu 24-godzinnym, a więc na przysłowiową ostatnią chwilę, wiąże się z poważnym napięciem. Nawet w takich warunkach Wanda emanowała zawsze ciepłem i spokojem. Doskonała merytorycznie, była również uosobieniem skromności i życzliwości. Nigdy nie odmawiała pomocy i zawsze można było na nią liczyć. Ścisły umysł i wykształcenie politechniczne oraz niesłychana staranność i dbałość o każdy szczegół powodowały, że potrafiła poradzić sobie nieomal z każdym problemem technicznym. A przecież Wanda nie ograniczała swej aktywności w redakcji wyłącznie do zadań ściśle związanych z pracą działu, którym kierowała.

Właściwie nie było dnia, w którym przy biurku Wandy nie pojawił się ktoś z działu ogłoszeń drobnych, drukarni czy też zespołu redakcyjnego „Dziennika Związkowego” lub „Kalejdoskopu” z prośbą o pomoc. To ona zawsze wiedziała najlepiej, jak rozwiązać problem, którym właśnie się pojawił i wymagał natychmiastowego rozwiązania. Z niezrównaną cierpliwością i ciepłym uśmiechem wysłuchiwała naszych próśb i problemów produkcyjnych, by po chwili zażegnać kolejny „kryzys”. Wanda dla każdego klienta i pracownika miała życzliwe słowo i w każdej sytuacji, niejednokrotnie skomplikowanej, nie tylko z technicznego punktu widzenia, potrafiła wskazać optymalne rozwiązanie.

Nigdy nie żaliła się na nadmiar obowiązków i nie było dla niej zadań nie do wykonania. To w znacznej mierze dzięki Jej wiedzy merytorycznej, talentom graficznym i sympatii do ludzi „Dziennik Związkowy” mógł pochwalić się osiągnięciami a dział ogłoszeń reklamowych tak się rozbudować. Dziś trudno nam sobie wyobrazić dalszą pracę już bez Wandy, a przecież rozumiemy Jej decyzję i potrzebę odpoczynku po latach tak intensywnej i owocnej pracy.

Trudno znaleźć osobę równie szanowaną i lubianą.

Dziękujemy Ci bardzo serdecznie za Twoją pracę, życzliwość i złote serce. Pamiętaj, że nasze najlepsze życzenia będą zawsze kierowane w Twoją stronę. Pamiętaj o nas, Wanda, tak jak my będziemy o Tobie pamiętali mając pełną świadomość, że jesteśmy wszyscy Twoimi dłużnikami.

Dlatego nie mówimy dzisiaj „żegnaj”, a jedynie „do widzenia”.

Redakcja

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama