"Śledzimy wydarzenia w Turcji z niepokojem i w naszym interesie pozostaje wspieranie wolności wypowiedzi i zgromadzeń, w tym praw do pokojowego protestu" - oświadczyła w komunikacie rzeczniczka Białego Domu Caitlin Hayden.
"Wierzymy, że najlepszym gwarantem długotrwałej stabilizacji, bezpieczeństwa i dobrobytu w Turcji jest podtrzymywanie fundamentalnych swobód wypowiedzi, zgromadzeń, zrzeszania się oraz wolnych i niezależnych mediów. Turcja jest bliskim przyjacielem i sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i spodziewamy się, że tureckie władze będą przestrzegać tych fundamentalnych swobód" - dodała Hayden.
W Turcji od 12 dni odbywają się antyrządowe protesty. Premier Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że w środę spotka się z przedstawicielami demonstrantów, którzy żądają jego dymisji.
Demonstracje przeciwko przebudowie placu Taksim przerodziły się 31 maja w antyrządowe protesty w całym kraju przeciwko nasilającym się tendencjom autorytarnym we władzach i próbom umiarkowanej islamizacji kraju podejmowanym przez szefa rządu.
We wtorek w Stambule doszło do nowych starć. Gubernator regionu stołecznego Huseyin Avni Mutlu oświadczył, że policja pozostanie aktywna tak długo, aż oczyści plac.
(PAP)