Wycieczkę opłacono z prywatnych dotacji
Na zaproszenie Michelle Obamy 26 uczniów z liceum Harper, jednej z najbardziej dotkniętych plagą przestępczości szkół w Chicago, przybyło do stolicy USA. Pierwsza dama przyjęła gości na prywatnym spotkaniu w Białym Domu.
Słuchacze National Public Radio (NPR) poznali Harper High School z dwugodzinnego programu poświęconego wypadkom w tej szkole. Tylko w minionym roku ponad dwudziestu byłych i aktualnych uczniów zostało postrzelonych, w tym ośmiu śmiertelnie.
Większość dzieci z tej szkoły przez całe życie nigdy nie widziała miasta poza okolicami 95. ulicy. Jeden uczeń opowiadał o głębokim wpływie przestępczości w Englewood na postępowanie mieszkańców tej dzielnicy. "Sam fakt, że tu mieszkasz wprowadza cię w depresję. W tym samym mieście są przecież lepsze szkoły i lepsze dzielnice. Kiedy patrzysz na to, co tu się dzieje każdego dnia, sam bezwiednie możesz zacząć tak samo postępować".
W kwietniu pierwsza dama złożyła wizytę w liceum Harper. Wygłosiła wówczas emocjonalne przemówienie na temat trudnego, przepojonego przemocą życia na południu Chicago. Wtedy też zaprosiła dzieci do Waszyngtonu.
Koszty wycieczki uczniów liceum Harper pokryto z prywatnych dotacji, o które osobiście zabiegał burmistrz Rahm Emanuel.
(HP – eg)