Jest noc chcę usnąć i nie mogę, jest 1 czyli w Polsce 8 rano.
Może zadzwonię do mamy, ale... jak zadzwonię, to wybiję się ze snu. Nie, zadzwonię jutro, tak abym mogła jej poświęcić więcej czasu. W moim domu trzeba było codziennie rano i wieczorem klękać do pacierza, a w każde święto iść do kościoła. Do dzisiaj pamiętam głos organisty i potężnie brzmiące organy.
Z czasem poczułam, że muszę z rodzinnego domu odejść.
Myślę, że każde dziecko ma pragnienie wolności, nawet jeżeli później po drodze popełnia 100 błędów. Nieraz te błędy wychodzą na dobre, lecz czasami rujnują życie.
Kiedyś do teatru we Wrocławiu przyjechał rosyjski reżyser – niewierzący, który powiedział, że zapewne dlatego osiągnął sukces i uratował przed nieszczęściami życia, bo jego matka zawsze się za niego modliła...
To, że dzieci uciekają z domu, nie świadczy, że nie kochają rodziców. One chcą być wolne i myśleć po swojemu, ale ta miłość jest!
Leżę w łóżku i myślę, co robi mama staruszka. Pewnie już wstała i je z synem śniadanie, a może boli ją kręgosłup?, a może głowa?... po policzku spływa mi łza.
Gdzieś przypadkiem spotkałam taki tekst:
W wieku 6 lat mówimy: "mamo, ja cię kocham".
10 lat – "mamo, dobra, dobra, co chcesz";
16 lat – "moja mama ciągle przeszkadza";
18 lat – "chcę odejść z tego domu, mam już dość mojej mamy";
25 lat – "mamo, miałaś rację";
30 lat – "ja chcę iść do mamy domu";
50 lat – "nie chcę stracić mojej mamy";
70 lat – "dałabym wszystko, aby mama znowu tu była..."
Anna German kiedyś śpiewała:
Dziękuję, mamo, za wszystkie chwile
Dziękuję, mamo, jak umiem najczulej
Dziekuję, mamo, za troskę w oczach
I uśmiech, co kryje Twój ból i rozpacz
Ale najbardziej dziękuję za to
Że jesteś, mamo
Bo tym, że jesteś, zawsze pomagasz
Prostować plecy, gdy życie smaga.
Dziękuję, Mamo!
Marianna Dziś
(847) 322-4740