Ten tekst dotyczy wszystkich żyjących istot. Bez względu na to, jakie nosimy DNA, czy energię do życia czerpiemy za pomocą chlorofilu, jak to mają roślinki, czy chodzimy na dwóch, czy czterech kończynach – wszyscy zasilani jesteśmy wodą. Wodzie poświęcony jest ten tekst, co znaczy, że dotyczy nas wszystkich, od ryb, przez człowieka, słonie i żyrafy, do najmniejszczego ździebełka – dotyczy tajemnicy życia w swoim głębokim sensie, albowiem bez wody życie nie istnieje. Niby o tym wiemy, ale co to doprawdy oznacza?
Czyżby woda była życiem, a my, homo sapiens, tylko mniej lub bardziej świadomymi, nośnikami tego życia? W zależności od wieku składamy się z wody od 70 do 90%. Każdy z nas to chodzący zbiornik wodny, zamknięty workiem skórnym. A najbardziej wodny (85%) jest nasz mózg. Najwyższy czas, aby uzupełnić i zrewidować naszą wiedzę o niej, bo może się okazać, że jest to wiedza o nas samych. Woda jest tą wspólną płaszczyzną, która łączy wszystkich ludzi bez względu na kolor skóry, płeć, religię czy poglądy polityczne. Jest też szerszą płaszczyzną, na której spotyka się całe życie, a wspólnym mianownikiem i wszechpotężnym składnikiem jest związek tlenu i wodoru.
Wiadomości ze szkolnej ławki o tym, że H2O to najlepszy na świecie rozpuszczalnik ujrzycie w nowym świetle. Szokiem dla mnie było to, że bez wody nie nastąpi żaden zapłon. Innymi słowy nie tyle nie ma róży bez ognia, ile nie ma ognia bez wody. Zawsze mi się wydawało, że ogień i woda to dwa, zupełnie przeciwne żywioły, a tu proszę – jedno nie może istnieć bez drugiego. Pewien pomysłowy Chińczyk Zhang Guohua dowiódł natomiast, że wodą da się napędzać dieslowski silnik. Na razie 79% to jednak paliwo, ale 20 procent to czysta woda. 1 % to katalizator, który czyni to cudo możliwym. Woda, jako jedyna substancja na Ziemi występuje w naturze w trzech stanach skupienia – gazowym, ciekłym i stałym. Wszystko przemija, starzeje się, utlenia, rdzewieje, rozpada. Dlatego tak bardzo cenimy złoto, do niedawna jeszcze kruszec wymienialny na dolary. Może powinniśmy bardziej zacząć cenić wodę? Woda również się nie starzeje. Po prostu jest. I jest jej skończona ilość, zwłaszcza wody słodkiej, która stanowi minimalny procent ogólnej ilości wody. Na tym polega też kruchość życia uzależnionego tak bardzo od tych dwu procent – tyle mamy wody pitnej na świecie – reszta to słone oceany. Jeśli jeszcze odjąć od 2% lodowce i bieguny (1.6%) i głębinowe studnie (0.36%) ta płynąca w rzekach i jeziorach to procentowo stanowi jedną dziesięciotysięczną część ogólnej ilości wody. O ile bez złota rozpadłby się co najwyżej system finansowy, o tyle bez wody wiadomo – … nie istnieje życie pod żadną, nawet najbardziej nikczemną, czy groteskową postacią.
Jest też magiczna moc wody, zasada, która leży u podstaw homeopatii. Najlepiej i najbardziej obrazowo przybliży ją eksperyment, który na zamrożonych cząsteczkach wody przeprowadził dr. Masaru Emoto. Otóż zamrażał on cząsteczki wody, a potem fotografował je pod mikroskopem. Zdjęcia potwierdziły hipotezę o ogromnej filozoficznej wadze. Otóż okazało się, że istnieje niesamowita relacja między materią, wodą czyli fizycznym światem a myślami ludzkimi. Brzmi to może trochę tajemniczo, ale zaraz wszystko się wyjaśni.
Geneza doświadczenia była taka, aby wpierw gadać do różnych butelek. Po prostu przekazywać słowem, a czasem kierować umysłem w stronę wody różne komunikaty – od miłości bliźniego po przekleństwa czy nienawiść. Okazało się, że zdjęcia zamrożonych cząsteczek wody odwzorowywały te uczucia. Gdy były pozytywne molekuły układały się w harmonijne wzory jakie znamy z zaszronionych szyb. Gdy myśli były negatywne kształty były ogólnie chaotyczne. Okazuje się, że słowo ma magiczną moc. Możemy nim sprawić komplement, zrobić krzywdę, możemy też słowem wpływać na materię, o ile ciągle jeszcze traktować będziemy wodę za zwykły związek tlenu i wodoru z królestwa chemii i fizyki. W jakiś tajemniczy sposób myśl, emocje odciskają swoje piętno układając odpowiednio cząsteczki wody na kliszy fotograficznej. Możecie samemu zobaczyć rezultaty japońskiego eksperymentu – wpisz na YT Emoto PL a pojawi się lista filmików z tego eksperymentu z polskim tłumaczeniem.
Najbardziej jednak polecam film "What do we know down the rabbit hole? PL", który wisi na YT z polskimi napisami. Bohaterce trafiają się różne mniej lub bardziej kwantowe sytuacje, albowiem film dotyczy teorii kwantowej. W pewnym momencie trafia na wystawę wyników eksperymentu dr. Emoto na stacji metra. Ogromne, podświetlone plakaty. Nasza bohaterka jest w tłumie, słucha komentarza kustoszki wystawy, gdy nagle dochodzi do niej głos sąsiada – jeśli słowo może wpłynąć na kroplę wody, to wyobraź sobie jak nasze myśli muszą wpływać na nas samych". Ten człowiek powiedział dokładnie to, co jest cudowne i niesamowite o naszej prawdziwej, wodnej naturze.
Magiczny aspekt wody przedstawia kolejny dokument dostępny na YT z polskimi napisami – Woda – tajemnica życia. To stąd zaczerpnąłem informacje o wodzie dolewanej do diesla, czy o niesamowitej molekularnej strukturze, która potrafi nie tylko reagować na ludzkie słowo, ale gromadzić potwornie dużo informacji. To niesamowity wątek godny osobnego tekstu. Okazuje się, że od składu chemicznego ważniejsza jest struktura wody, w jaki sposób zorganizowane są jej molekuły, które łączą się w klastry, które działają jak komórki pamięci, w której woda rejestruje wszystko jak na magnetycznej taśmie. Niesamowite, struktura wody jak system nerwowy reaguje na każde podrażnienia. Wewnątrz każdej komórki pamięci jest 440.000 paneli informacyjnych, z których każdy odpowiedzialny jest za swój specyficzny typ interakcji z otoczeniem. Każda molekuła to pojedynczy niesłychanie interaktywy komputer. Ten magiczny aspekt ma kolosalne implikacje, którymi zajmiemy się za tydzień (homeopatia).
Ciekawe rezultaty przyniosła wyprawa w wenezuelskie knieje rosyjskich naukowców, którzy dotarli do dziewiczych, przeczystych zbiorników wodnych, dalekich od ludzkiej cywilizacji. Widzimy na ekranie, że taka woda aż się iskrzy, ma 40.000 więcej energii niż ta, która leci z chicagowskich kranów. System wodny wielu dużych miast ma charakter zamknięty. Mówi się wręcz, że woda, która przeszła chemioterapię, czyli kanalizację i stację uzdatniania, jest tak jałowa, że wręcz wysysa z nas energię. Jeśli pijemy taką wodę to tracimy energię życiową, jeśli pijemy wodę z naturalnych źródeł – dodajemy sobie energii życiowej. Pewnie dlatego do studzienek czerpiących wodę źródlaną z nieskażonych głębin ustawiają się kolejki wtajemniczonych.
W tym roku obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Wody 22 marca.
Pamiętajmy o niej przez cały rok i pijmy co najmniej 2 litry dziennie, a będziemy żyć długo i zdrowo. Pamiętajmy zatem o tym, że każdego roku w okolicy marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wody – w tym roku wypadł on 22 marca.
Jan Wiktor Soroko