Amerykanie wierzą w ekspertów, szczególnie, gdy swoje opinie wyrażają w wiadomościach telewizyjnych. W programach tych ukazuje się masa gości udzielających rad co do nowych produktów. Udając bezstronność doradzają, co kupić, a czego unikać.
Washington Post informuje, że część "ekspertów" pracuje na usługach producentów. Są wynagradzani za promocję ich produktów. Jednym z takich "ekspertów" jest Allison Rhodes, która występowała w lokalnych wiadomościach, a nawet w programie NBC "Today".
Rhodes wypowiada się na temat bezpieczeństwa produktów dla dzieci. Okazuje się, że pobiera wynagrodzenie od kilku kompanii.
Po segmencie w "Today" firma ADT umieściła wideo z tego programu na YouTube, kompletując w ten sposób cykl promocyjny.
Kierownictwo NBC twierdzi, że nikt nie miał pojęcia o afiliacjach Rhodes z kompaniami. Takie powiązania – nielegalne w świetle prawa federalnego – są trudne do wykrycia. Zresztą federalna komisja ds. radia i telewizji rzadko zajmuje się tego typu sprawami.
W przeszłości wielokrotnie doszło do naruszenia przepisów. W 2005 roku agencje rządowe promowały politykę George´a Busha wprowadzając do wiadomości telewizyjnych "reportaże" przekazywane przez aktorów zatrudnionych przez rząd.
(HP – eg)