Do niedzieli trwa w Chicago i Milwaukee rozpoczęty w środę jazzowy Resonance Festival, podczas którego światowej sławy saksofonista Ken Vandermark przedstawi nowy jazz z Polski.
Krytyk muzyczny Howard Reich poświęcił tej imprezie wiele uwagi we wtorkowej Chicago Tribune. W artykule The Sound of Freedom cytuje Vandermarka, który – mówiąc, że "polski jazz wydaje się mieć własną osobowość" – rekomenduje zaproszonych muzyków Mikołaja Trzaskę i Wacława Zimpla.
"Obaj, Mikołaj i Wacław, brzmią inaczej niż wszyscy muzycy z Europy i Ameryki Północnej" – mówi, dodając, że w nowym polskim jazzie ekscytująca jest obecność nowych idei.
Reich przypomina o wielu odbywających się w Polsce festiwalach jazzowych, między innymi o dorocznym, organizowanym wspólnie z chicagowskim Jazz Institute, poznańskim festiwalu "Made in Chicago".
Tak jak w Poznaniu polska publiczność poznaje jazz chicagowski, "Resonance Festival" prezentuje jazz z Polski.
Cytowana w artykule rozmowa z konsulem generalnym RP w Chicago, Zygmuntem Matynią, pozwala czytelnikom poznać i docenić historię jazzu w Polsce, sięgającą czasów międzywojennych i obejmującą okres żelaznej kurtyny. "We wczesnych latach 1950. jazz istniał w podziemiu – był traktowany jako muzyka wroga, bo pochodził z Zachodu. Był więc zakazany".
Jak przypomniał konsul, Polacy słuchali jazzu m.in. przez audycje programu radiowego Głos Ameryki. "Polacy zawsze dążyli do wolności – powiedział. – A jazz to wolność".
Do końca festiwalu pozostały dwa koncerty w Milwaukee:
• w piątek o godz. 9 wieczorem – Sugar Maple, 441 E. Lincoln Ave.,
• w sobotę o 3 po poł. w tym samym miejscu.
W Chicago:
• w niedzielę o godz. 2 po poł. – Chicagowskie Centrum Kulturalne, 78 E. Washington Street (przy Michigan Avenue).
Szczegółowe informacje: www.kenvandermark.com.
/Kc