Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 15:56
Reklama KD Market

Wszystko do góry nogami


Okiem felietonisty





W III RP obowiązuje zasada biznesowa rodem z domu publicznego. Wszystko na sprzedaż. Właściciel, czyli skarb państwa polskiego, jest beztroski. “Wszystko co mamy innym oddamy” – tak powinien się zaczynać nowy mazurek Dyndalskiego. W normalnym kraju biznes polega na gromadzeniu dóbr, ziemi, bogactw naturalnych i powiększaniu tych zasobów przez prężnego i zdolnego do działania biznesmena.


 


W III RP dawniej potężne przedsiębiorstwa pozbywają się swych zasobów na rzecz obcego kapitału operującego wirtualnym pieniądzem. W czasie transakcji ten wirtualny pieniądz, zapisany w pamięci dysków bankowych, zamienia się na rzeczywistą wartość, na kopalnię, na fabrykę, na polską ziemię.


 


Na stronie Wyborcza.pl czytamy: “PKP w tym roku chce sprzedać Polskie Koleje Liniowe”. Nieoficjalnie wiadomo, że polskimi kolejkami liniowymi zainteresowani są Austriacy. Im się opłaca, a Polakom, którzy to już mają w garści, interes się nie opłaca? Opłaca się wysyłać polską młodzież do roboty w Unii Europejskiej, ale dać im szanse wykazania się inicjatywą we własnym kraju przerasta moc intelektualną i dobrą wolę obecnej ekipy “sprzedawców”.


 


Polskie Koleje Liniowe przewożą 6 milionów turystów w górach. Czy Polacy nie są zdolni do posiadania i kierowania tym biznesem we własnym kraju? Kto podejmuje takie decyzje? Czy polskie uczelnie kształcą neoniewolników do pracy w obcych fabrykach, a powinny kształcić przyszłych gospodarzy mających wyobraźnię i zasady moralne.


 


W tygodniku ”Polityka” trwa debata, jaka Polska w 2020 roku. Intelektualiści, artyści i politycy przewidują jak będzie wyglądała Polska za 10 lat. Zamieściłem tam własny komentarz, przedstawiający moje prognozy, cytuję:


 


“W roku 2020 Polska będzie krajem przykładnie skolonizowanym przez anonimowy kapitał, którego właścicielem również anonimowym okaże się męczennik trzymany na zesłaniu na Syberii, na rozkaz również anonimowego zarządcy tych terenów. 99 procent kapitału bankowego eksploatującego tereny landu, zwanego dawniej Polską, będzie należało do instytucji finansowych, ponadnarodowych, a jeden procent będzie zdeponowany w krypcie na Wawelu.



Obywatele ciągle zajęci poszukiwaniem kurortów w ciepłych krajach będą zadłużeni na 17 przyszłych pokoleń, ale limit zadłużenia zostanie konstytucyjnie przedłużony do 33 pokoleń. W roku 2020 zostanie wreszcie przywrócone prawo do związków heteroseksualnych, które zabroniono kilka lat wcześniej. W klauzuli dopuszczającej istnienie związków heteroseksualnych wykluczono jednak prawo do naturalnego zapłodnienia.



W Irlandii, w roku 2020, powstanie trzecia edycja konkurującego rządu emigracyjnego, którego premier potępi rząd emigracyjny zawiązany wcześniej na górze św. Anny. Mur graniczny oddzielający Mokotów od Warszawy zostanie w roku 2020 postawiony i zburzony na okoliczność występów grupy Pink Floyd”.


 


Tak wygląda moja prognoza na 2020 rok. Miejmy nadzieję, że przyszli czytelnicy będą to czytali tak samo poważnie, jak “rękopis znaleziony w Chicago”.


 


Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie było tragicznie poważne. W Polsce pilnie poszukiwany jest prawdziwy gospodarz. Wśród obecnej elity znajdujemy samych komiwojażerów.


 


6 stycznia 2011


www.wojciechborkowski.com


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama