Ameryka od środka
W 1935 roku na rynku amerykańskim pojawiła się kolorowa błona fotograficzna Kodachrome, przy pomocy której można było robić bardzo dobre slajdy. Miliony ludzi zyskały w ten sposób możliwość tworzenia tanich, kolorowych zdjęć. Jednak klisze Kodachrome stały się też szybko narzędziem zawodowców: lekarzy, fotoreporterów, korespondentów wojennych, dziennikarzy, artystów grafików, itd. Powszechnie znany magazyn National Geographic używał filmu Kodachrome do robienia zdjęć na okładkę pisma, a fotoreporterzy pracujący dla tego wydawnictwa nigdy nie szczędzili słów uznania dla jakości tego materiału fotograficznego. Rzadko spotykane kolorowe zdjęcia z okresu II wojny światowej robione były na kliszy Kodaka.
Po 75 latach istnienia Kodachrome właśnie odszedł na zawsze. Jeszcze przed kilkoma laty istniało 25 laboratoriów rozsianych po całym świecie, w których odbywała się obróbka naświetlonych błon. Jednak nieposkromiony rozwój fotografii cyfrowej zwiastował nieuchronną erozję zainteresowania diapozytywami firmy Kodak. Najpierw zamknięto laboratoria w Japonii, potem w kilku innych krajach i na koniec w USA. Pozostało tylko jedno, absolutnie ostatnie. Dwayne’s Photo w mieścinie Parsons w stanie Kansas działało aż do ubiegłego czwartku. Gdy właściciele tej placówki ogłosili, że właśnie tego dnia po raz ostatni działać będą maszyny wywołujące filmy Kodachrome, stała się rzecz przedziwna. Do Parsons z całego kraju zjechały setki ludzi, by skorzystać z ostatniej szansy poddania swoich klisz obróbce. Jeden z klientów przyjechał z Arkansasu i zapłacił prawie 16 tysięcy dolarów za wywołanie 1580 rolek filmu. Inny klient przyleciał do USA z Londynu, by oddać do wywolania trzy rolki zdjęć o archwalnym dla jego rodziny znaczeniu.
Choć film Kodachrome nie jest już od ponad roku produkowany, okazuje się, że tysiące entuzjastów posiadają znaczne zapasy wcześniej naświetlonych filmów, a firma w Parsons to ostatnia szansa na ich wywołanie. Jednak ci, którzy nie dotarli do Dwane’s Photo, nie mają już żadnych szans. Firma Kodak przestała produkować chemikalia potrzebne do obróbki Kodachrome, dając placówce w Kansasie zapasy na pracę do końca 2010 roku.
Odejście Kodachrome na emeryturę odnotowane zostało w mediach na całym świecie, tak jakby chodziło o jakiegoś ważnego polityka, wynalazcę, aktora lub pisarza. Klisza firmy Kodak dołączyła do szeregu innych urządzeń i technologii, które miały w przeszłości ogromne znaczenie, a które dziś są obiektem pożądania kolekcjonerów: maszyny do pisania, kasety VHS, kasety magnetofonowe, telefaksy, pierwsze komputery domowe, pagery, płyty długogrające itd. Postęp technologiczny pod koniec ubiegłego wieku stał się tak karkołomny, że liczne urządzenia odchodziły do lamusa w zadziwiającym tempie.
Upadek tradycyjnych technik fotograficznych był od dawna oczywisty. Jednak błony diapozytywowe Kodachrome zawsze cieszyły się największym uznaniem fachowców i przetrwały najdłużej. W czwartek przed Nowym Rokiem w Parsons w stanie Kansas ludzka cywilizacja pożegnała się z materiałem, który wiernie zapisywał nasze losy przez ostatnie 75 lat.
Andrzej Heyduk