Kompania związana z masowym przeciekiem ropy naftowej do Zatoki Meksykańskiej znalazła metodę na oczyszczenie się z winy zatrudniając firmę lobbyngową z zespołem public relations.
Transocean Ltd., do której należała wypożyczona przez BP platforma wiertnicza, podpisała kontrakt z Capital Hill Consulting Group, zatrudniająca m.in. byłego demokratycznego kongresmana, Billa Brewstera z Oklahomy, i głównego doradcę byłego lidera republikańskiej większości, Toma DeLaya z Teksasu.
Brian Kennedy, były rzecznik lidera izbowej mniejszości, kongr. Johna Boehnera, a obecnie szef FD Public Affairs, zajmie się medialną strategią.
British Petroleum, która wypożyczyła platformę od Transocean, również przygotowała się do kongresowych przesłuchań w sprawie katastrofy, zatrudniając prestiżową firmę public relations Brunswick Group.
W Kongresie trzy komitety rozpoczęły przesłuchania z zamiarem ustalenia, co spowodowało wyciek ropy. Przynajmniej pięć innych komitetów przeegzaminuje rozmiary i konsekwencje wycieku ropy do zatoki.
Już wykryto problemy z głównym urządzeniem zabezpieczającym. Okazało się, że kilka godzin przed wybuchem urządzenie to nie przeszło próbnego testu.
W ub. roku BP wydało na waszyngtońskich lobbystów blisko 16 milionów dolarów.
Transocean do tej pory nie miał potrzeby zatrudniania lobby.
(The Hill – eg)