Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 października 2024 23:26
Reklama KD Market

Na bakier ze zdrowym rozsądkiem

Z raportu Government Accountability Office (GAO) wynika, że osoby z federalnej listy podejrzanych o terroryzm bez przeszkód kupowały broń i środki eksplodujące u licencjonowanych sprzedawców.


 


Przedstawiając te dane w Komitecie Bezpieczeństwa Kraju po nieudanej próbie zamachu w Nowym Jorku burmistrz tego miasta, Michael Bloomberg, wyraził opinię, że Kongres powinien zamknąć tę, jak się wyraził, "terrorystyczną lukę".


 


"Jeśli społeczeństwo uznało, że ludzie ci są zbyt niebezpieczni, by pozwolić im na loty z innymi pasażerami, to rzeczą jak najbardziej właściwą jest odebranie im dostępu do broni", powiedział Bloomberg.


 


Ta, jak się zdawało, rozsądna sugestia natknęła się na sprzeciw niektórych republikanów. Przeciw zamknięciu luki stanowczo opowiedziała się National Rifle Association krytykując propozycję Bloomberga jako "MacCarthyzm XXI wieku". Rzecznik NRA oświadczył, że burmistrz nadużywa słowa "terroryzm", by wznowić dyskusje nad kontrolą broni.


 


Szeregowi członkowie NRA nie zgadzają się w tej sprawie ze swymi liderami. W czasie dorocznej konferencji NRA w Charlotte, NC, zwrócono się do kilkudziesięciu osób z pytaniem, czy ludzie z listy terrorystów powinni mieć dostęp do broni.  Zdecydowana większość powiedziała "nie".


 


Najciekawsze jest to, że niektórzy członkowie NRA nie  wierzą, że wiadomość ta jest prawdziwa. Raport GAO przyjmują jako szerzenie fałszywych informacji. Artykuł na ten temat w prawicowym Washington Post też ich nie przekonuje.


 


"Washington Post, jak sądzę, jest częścią komunistycznej sieci medialnej... kłamią na każdy temat. Faktów trzeba szukać gdzie indziej. Z tego, co słyszę, jest to jedna z najgorszych gazet w całym kraju".


 


Jakiej gazecie dowierzają? "Żadnej. Wszystkiego dowiadujemy się z Fox News".


 


W grudniu ub. roku zastępując Glenna Becka Andrew Napolitano zwrócił uwagę gościa programu, wiceprezesa NRA, Wayne´a LaPierre, na "terrorystyczną lukę". LaPierre stanął w obronie sprzedaży broni wszystkim Amerykanom i wyraził przekonanie, że z jego punktem widzenia zgadza się "olbrzymia większość społeczeństwa".


 


Przeprowadzony pod koniec ub. roku sondaż  wskazuje, że 82% właścicieli broni i członków NRA popiera zakaz sprzedaży broni osobom z listy terrorystów, a 69% opowiada się za sprawdzaniem kryminalnej przeszłości nabywcy przez wszystkich handlarzy broni. Szeregowi członkowie NRA okazali znacznie więcej rozsądku niż ich liderzy.


 


(TP – eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama