Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 09:56
Reklama KD Market

Polonia Semper Fidelis


Krzyż Boskiego Zbawienia zajaśniał nad ziemią Polan z chwilą, gdy książę Mieszko, nauczony wiary katolickiej przez kapłanów czeskich – przyjął Chrzest Święty i pojął za żonę Dąbrówkę, córkę króla czeskiego. Był to rok 966. Za przykładem księcia poszedł cały naród i w krótkim czasie znikło pogaństwo w państwie polskim.


 


Runęły też świątynie bożków, zaś na ich miejsce Mieszko wzniósł kościoły katolickie.


 


W tym samym roku powstało pierwsze biskupstwo w Poznaniu. Światło wiary szerzyło się na cały kraj Polan. Z przyjęciem wiary rozdzielona Polska zaczęła się łączyć w jedno państwo i naród nazywał się odtąd polskim narodem. Wiara katolicka jest zatem fundamentem polskiego narodu. Od czasu przyjęcia przez Polskę Chrztu Św. aż do dziś – naród polski stoi wiernie przy wierze Ojców.


 


Ta wiara jest dla naszego narodu siłą i mocą, pociechą i pokrzepieniem.


 


Ona w dniach chwały i w dniach niewoli łączyła nasz naród – a w chwilach smutku, rozpaczy go dźwigała. Gdy wrogowie zabrali nam ojczyznę, budowali więzienia, wiara rodziła w nas męstwo, odwagę oraz nadzieję – że nasza krew i rany przyśpieszą dzień zmartwychwstania. Ta wiara była źródłem natchnienia dla naszych poetów i pisarzy. ...“dla poety jedna jest tylko droga... czuć miłość i serce podnosić do Boga”.


 


Naród polski stał zawsze wiernie przy wierze prawdziwej, kochał ją zawsze i bronił. Za nią przelewał też krew... Kiedy dzikie hordy tatarskie w latach 1241, 1259, 1287, 1293 napadły na katolicką Polskę – rycerstwo polskie murem swych piersi odparło ten pogański atak a przez to ocaliło Europę. W walkach z dzikimi Tatarami tyle polało się krwi polskiej, że przesiąkła ona polską ziemię tak, że każda jej garstka jest relikwią.


 


Słusznie więc Ojciec Św. powiedział Polakom, gdy ci przyszli go prosić o relikwię, te piękne słowa: “Wasza ziemia krwią się dymi i dość świętych kości chowa”.


 


Rycerstwo polskie murem swych piersi zasłaniało przed pogaństwem nie tylko swój kraj, ale i całą Europę. Gdy w XV wieku Turcy napadli na Węgry, by je zawojować dla Mahometa, rycerstwo polskie, z młodym królem Władysławem Warneńczykiem na czele, stawiło im opór. Kiedy później w 1683 roku Turcy ponownie wyruszyli w ogromnej sile na podbój chrześcijańskiej Europy i dotarli do Wiednia, stolicy cesarstwa niemieckiego, wówczas rycerstwo polskie z królem Janem Sobieskim odparło turecką nawałę.


 


A gdy w roku 1920 półmilionowa armia bolszewicka wyruszyła na podbój młodej Polski – kto jej stawił opór? – polscy żołnierze, którzy wtedy murem odparli tę rozpętaną zgraję, ocalając w ten sposób chrześcijańską Europę.


 


Gdyby tak się nie stało w europie zamiast Krzyża Zbawiciela panowałby półksiężyc turecki. Z upadkiem wiary upadałaby cywilizacja i kultura chrześcijańskiej Europy.


 


Polska więc obroniła chrześcijańską Europę, stając się tym samym Przedmurzem Chrześcijaństwa.


 


Polska nie tylko chroniła wiary katolickiej, ale i ją krzewiła. Królowa jadwiga, by poszerzyć chrześcijańskie grono wyrzekła się ziemskiego szczęścia. Zerwała bowiem serdeczne stosunki z księciem austriackim Wilhelmem, poślubiła Jagiełłę – księcia pogańskiej Litwy.


 


Związek ten doprowadził do nawrócenia narodu litewskiego. Duch wiary katolickiej ożywiał zawsze naszych praojców. Wierzyli bowiem, iż Polak będzie dobrym Polakiem tylko wówczas, gdy będzie katolikiem.


 


Będąc na mszy św. w kościele J. Kantego w Chicago – z okazji rocznicy Związku Narodowego Polskiego – słyszałem kazanie księdza, który w puencie stwierdził,  iż .... “tylko pod tym znakiem – Polska będzie Polską a Polak Polakiem...” znacząc znak Krzyża Świętego – morał żyjący w polskim narodzie po dziś dzień.


 


W ponad 1000-letniej polskiej historii wiara katolicka była zawsze wiarą panującą. Król musiał być katolikiem, biskupi stali na czele senatu. Kanclerzem króla był najczęściej duchowny. Kapłani byli krzewicielami oświaty. Po śmierci króla władzę nad państwem obejmował Prymas Polski.


 


Duch wiary katolickiej ożywiał wszystkie warstwy społeczeństwa polskiego. Kiedy rycerstwo polskie wyruszało na bój – śpiewało pieśń “Bogurodzico Dziewico”, a spowiedź i kazanie były wstępem do bitwy.


 


Po każdym zwycięstwie naród śpieszył do kościołów, by złożyć podziękowanie Bogu. Sztandary zdobyte na nieprzyjacielu składano u stóp ołtarzy.


 


Sejmy i sejmiki zaczynały od Mszy św., narodowe uroczystości rozpoczynano w kościele. Uczniowie i studenci rok szkolny rozpoczynali Mszą św. Nauka religii była obowiązkowa. Każda szkoła musiała mieć katechetę.


 


Gdy przy końcu XVIII wieku bezbożna filozofia wywróciła ołtarze w Europie – Polska w sławnej na całym świecie Konstytucji 3 Maja (1791 r.) uznała religię katolicką za panującą. Wszystkie prawie wojny, jakie Polska prowadziła, były przeciw wrogom wiary katolickiej.


 


Tej wiary Polacy nie stracili i na obczyźnie. Gdziekolwiek skupiała się garstka Polaków – tam zaraz wznosił się kościół i szkoła dla polskiej dziatwy. Polskie kościoły są potężnymi warowniami naszej wiary i polskości na obczyźnie.


 


Dnia 17 lipca 1871 r. stanęli przed papieżem Piusem IX pielgrzymi polscy i w imieniu całej Polski oświadczyli swą miłość i wierność do niego.


 


W 1902 roku tysięczna rzesza Polaków przybyła do Rzymu, by Ojcu Świętemu Leonowi XIII z okazji jego 25-lecia papiestwa złożyć hołd. ten wyrzekł słowa: “Serce moje rwie się do całej Polski, bo wiem, jak naród wasz wśród rozlicznych, ciężkich i gorzkich nieszczęść zachował wiarę Ojców ze stałością niezłomną, gotów raczej zginąć, niż się ugiąć’’.


 


Jego następca Pius X rzekł w roku 1908 do pielgrzymów polskich: “Niech Pan ześle najobfitsze łaski i dary na ziemie i lud polski, który gorącym ogarniam sercem, ażeby wśród polskiego ludu kwitła miłość, jedność i zgoda, jako rękojmia chwały i szczęścia Polski”.


 


Kto zna dzieje Polski, ten przyznać musi, że nasi królowie i wodzowie byli mieczem i tarczą kościoła katolickiego. Był kiedyś piękny zwyczaj. Papieże przesyłali panującym, dobrze kościołowi zasłużonym – poświęcony miecz (gladium Spiritus S. – miecz ducha świętego) oraz mitrę z gołębicą u szczytu (szyszak zbawienia) na znak obrony wiary świętej.


 


W ciągu 6 wieków rozdano 27 takich mieczów. 10 wręczono Polakom. Miecz taki otrzymali m.innymi: Władysław Warneńczyk, Zygmunt Stary, Stefan Batory, Jan Sobieski, Zygmunt August. Miecz Zygmunta  Augusta przechowywany jest prawdopodobnie (!) po dziś dzień w skarbcu katedry krakowskiej. Władysławowi IV sam papież Urban VIII miecz do boku przypasał, zaś głowę mitrą uwieńczył.


 


Gdy ten do Rzymu się zbliżał, papież powitał go słowami: “Mile witam Cię w tej stolicy, gdzie znane są dowody męstwa Polski, tej twierdzy chrześcijaństwa całego...” Polacy otrzymywali od papieża przydomki – i tak Mieczysław i to “zapaśnik Chrystusowy”, Jan Kazimierz to “król prawowierny”, zaś Jan Sobieski – to “król obrońca wiary chrześcijańskiej”. Polska jest więc na wskroś krajem katolickim.


 


Dzisiaj Polska jest w bardzo przykrej i trudnej sytuacji. Unia Europejska wchłonęła nasz kraj. Filar polskości – wiara w Boga – jest atakowany, zwalczany. UE w swej konstytucji – lisim sposobem Traktatem Lizbońskim zwanej – nie chce nawet w preambule umieścić stwierdzenia o katolickich korzeniach Europy!, a akceptuje aborcję, eutanazję, prawa homoseksualistów – wbrew polskim, katolickim przekonaniom. Naród polski został ominięty, pozbawiony możliwości wypowiedzenia się w referendum za lub przeciw.


 


Odrębnym tematem do refleksji są ciosy zadane nam Polakom przez życie w ostatnich latach... Najbardziej bolesnym było odejście Karola Wielkiego Wojtyły – Ojca Świętego, będącego dla nas Polaków drogowskazem, przewodnikiem i trwałą nadzieją, stanowiącego od setek lat największy dar opatrzności dla Polaków. W głębi serc naszych pozostał smutek i żal, a pamięć o Nim pozostanie na zawsze. W tym momencie rodzi się marzenie – by takich Polaków, którzy idą drogą wyznaczoną przez Jana Pawła II były setki... tysiące! w kraju ojczystym i na całym świecie.


 


Roman S. Hajduk


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama