Chicago (Inf. wł.) – W tym tygodniu na forum Rady Miejskiej ma się odbyć debata w sprawie ewentualnej centralizacji i konsolidacji czyszczenia ulic.
Debata i głosowanie w tej sprawie planowane były na piątek 26 marca. Jednak propozycja ustawodawcza utknęła w komitecie w rezultacie manewru parlamentarnego.
Burmistrz Richard Daley zapowiedział reaktywowanie debaty nad propozycją, choć jest ona sprzeczna z jego interesami.
Zatwierdzenia ustawy domaga się część radnych chicagowskich, którzy chcieliby zapewnić sobie prawo do kontynuowania sprzątania w swoich okręgach. Twierdzą, że są odpowiedzialni za czystość ulic w swoich okręgach. Jeśli po centralizacji usług będzie źle posprzątane, to pretensje będą do nich kierowane a nie do burmistrza – uważają.
Proponowane rozporządzenie gwarantowałoby utrzymanie po jednej zamiatarce w każdym okręgu miejskim w gestii każdego radnego.
Burmistrz Daley proponuje zmniejszenie liczby zamiatarek z 50 do 33 i oddanie ich do dyspozycji Chicagowskiego Departamentu Ulic i Oczyszczania Miasta. Zdaniem burmistrza, konsolidacja i centralizacja pozwoliłyby zaoszczędzić miliony dolarów i wyeliminować marnotrawstwo.
Ekipom sprzątającym miasto zarzuca sie lenistwo i marnowanie funduszy z kieszeni podatnika.
Sprawa zamiatarek podzieliła Radę Miejską. Wielu radnych jest za pozostawieniem zamiatarek w poszczególnych okręgach miejskich. Inni nie mieli preferencji , a niektórzy opowiedzieli się za koncepcją burmistrza.
(ao)