Jeszcze nie tak dawno niechciał biegać, bo to było zabardzo męczące zajęcie. Wniedzielę, na dystansie 800 m, 21-letni Adam Kszczot (RKSŁódź) zajął w Dausze trzeciemiejsce w halowych mistrzostwachświata. Medal dedykujerodzicom.
“Jadąc do Kataru mogłem tylkoo medalu pomarzyć. Dedykujęgo rodzicom. To onimieli największy wpływ na to,gdzie teraz jestem. To oni namówilimnie do uprawianiasportu” - powiedział zawodnik.Na lotnisku czekała naniego rodzina.
Po mistrzostwach w DauszeKszczot będzie miał kilka dniwolnego. Chce poświęcić tenczas na krótki urlop, ale niewyklucza też nadrobienia zaległościna uczelni. Obecniekończy czwarty semestrZarządzania Inżynierskiego.
Medalem halowych mistrzostwświata rozbudziłoczekiwania kibiców przedlipcowymi mistrzostwamiEuropy w Barcelonie.
“To jest docelowy start w tymsezonie. Z drugim szczytemformy nie powinno byćproblemu. (...) Dużo dał mitrening wysokogórski w RPA;już pierwszy bieg w sezonieprzyniósł rekord życiowy. ” - powiedział Kszczot.