10 lat Wietrznego Radia w Chicago
Wietrzne Radio 1080 am nadające codzienny program w języku polskim w Chicago- skończyło w piątek 10 lat. Okrągłą rocznicę twórcy programu, Maciek Baran i Janusz Bosowski obchodzili w gronie pracowników, słuchaczy, sponsorów, szampana i tortu.
Wietrzne Radio, w bogatym kalejdoskopie różnych programów radiowych w Chicago, jest jednym z dwóch najbardziej rozpoznawalnych na lokalnym rynku medialnym. Obok całodziennego bloku w języku polskim na paśmie 1030am, Wietrzne Radio ...
- 06/07/2010 03:09 AM
Wietrzne Radio 1080 am nadające codzienny program w języku polskim w Chicago - skończyło w piątek 10 lat. Okrągłą rocznicę twórcy programu, Maciek Baran i Janusz Bosowski obchodzili w gronie pracowników, słuchaczy, sponsorów, szampana i tortu.
Wietrzne Radio, w bogatym kalejdoskopie różnych programów radiowych w Chicago, jest jednym z dwóch najbardziej rozpoznawalnych na lokalnym rynku medialnym. Obok bloku programów w języku polskim na paśmie 1030am, Wietrzne Radio na pewno należy do jednych z bardziej popularnych polskich programów.
Ścisły redakcyjny zespół tworzy 15 osób, które na co dzień redagują 7-godzinną audycję. Kolejne 15 osób to współpracownicy rozsiani w USA i w Polsce.
Pytani o definicję ich słuchacza, twórcy programu mówią, że w przeważającej części są to ludzie młodzi pomiędzy 30 a 40 rokiem życia, ale wiedzą o znacznie i starszych i młodszych sympatykach prowadzonego przez nich programu.
Przy okazji rocznicy wspominają trudne początki związane ze zrywaniem banerów reklamowych w polskiej dzielnicy, a także podcięciem anteny należacej do radiostacji. Z dzisiejszej perspektywy jednak traktują te epizody sprzed 10-lat jako ubarwienie biografii programu, który wpisał się na dobre w polonijny eter.
- Jednym z najprzyjemniejszych wydarzeń w ciągu roku są emocje związane z przyznawaną przez nas doroczną nagrodą Polonusa, dla najbardzej zasłużonych przedstawicieli Polonii. Jest to prawdziwy barometr naszej słuchalności - opowiada Janusz Bosowski. - Odbieramy wówczas setki listów, e-maili, SMSów. Widać, że to radio żyje. A najsympatyczniejszy jest wieńczący głosowanie Bal Wietrznego Radia, gdzie wręczamy nagrody osobom wybranym przez słuchaczy. Mamy wtedy szansę na bezpośrednie spotkanie z tymi, którzy nas znają tylko z eteru - mówi Janusz Bosowski.
Pytani o konkurencje na lokalnym rynku odpowiadają, że chcieliby, żeby była zdrowa. Ich zdaniem jest miejsce na istnienie 2, 3 polskojęzycznych stacji. - Z większością kolegów z innych programów znamy się prywatnie, grywamy wspólnie w piłkę w wolnym czasie, a różni nas tylko to, że pracujemy w różnych stacjach - twierdzą twórcy programu.
Przy okazji dziesięciolecia dzielą się także planami na przyszłość, tę bliższą i tę dalszą. - Wietrznego Radia już wkrótce będzie można słuchać przez telefony komórkowe. Mamy też nadzieję, że się nam uda wejść w eter z programem całodobowym przez 7 dni w tygodniu.
Duet Bosowski i Baran z pewnością może mówić o swoim małym amerykańskim, a ściślej mówiąc polonijnym sukcesie; szczególnie z perspektywy Chicago, gdzie rynek medialny jest konkurencyjny, bowiem każdy, kto siada za mikrofonem uważa się za dziennikarza. Na tym tle, Wietrzne Radio na pewno stworzyło jakąś markę.
Twórcom życzymy, by marka była kojarzona przez słuchaczy tylko z dobrą, rzetelną i wybijającą się ponad poziom jakością.
MB (Inf.wł.)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama