Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 05:13
Reklama KD Market

Narodowa Strategia Bezpieczeństwa stawia na dyplomację

Wytyczne nowej Narodowej Stategii Bezpieczeństwa administracji prezydenta Obamy oficjalnie oddzielają Biały Dom od polityki działania w pojedynkę prowadzonej przez George’a W. Busha. USA gotowe są rozporządzać swoją militarną siłą w porozumieniu z państwami sojuszniczymi. W wielkim skrócie Narodowa Strategia Bezpieczeństwa stawia za priorytet...
Wytyczne nowej Narodowej Strategii Bezpieczeństwa administracji prezydenta Obamy oficjalnie oddzielają Biały Dom od polityki działania w pojedynkę prowadzonej przez George’a W. Busha. USA gotowe są rozporządzać swoją militarną siłą w porozumieniu z państwami sojuszniczymi.
Narodowa Strategia Bezpieczeństwa  bezpieczeństwo Amerykanów i dążenia USA do wzmacniania stosunków dyplomatycznych uważa za piorytetowe. Dokument określa ramy polityki wewnętrznej i zagranicznej USA, dlatego wszelkie zmiany mogą nieść daleko idące skutki dla wydatków państwa, działań wojennych czy polityki bezpieczeństwa. Dla przykładu, doktryna wojny prewencyjnej wprowadzona przez Busha w 2002 roku okazała się podłożem do rozpoczęcia amerykańskiej interwencji w Iraku. Od takich właśnie praktyk nowy dokument chce się odciąć. Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego i służb wywiadowczych, John Brennan poinformował, że  nowa strategia poświęci również wiele uwagi kwestii dotyczącej tzn. homegrown terrorism, czyli terroryzmu, który wyrósł w USA na oczach samych Amerykanów. Przykłady mnożą się same: Faisal Shazad, niedoszły zamachowca z Times Square; Nidal Malik Hassan, sprawca krwawej masakry w bazie wojskowej w Fort Hood, czy chociażby mieszkaniec Chicago, David Headley oskarżony o udział w zamachu na Bombaj. Ostatnia strategia, wydana w 2006 roku przez George’a Busha, zaledwie wspominała o tym problemie. Brennan przekonywał: – Strategia prezydenta jasno określa zagrożenie. Naszym wrogiem nie jest terroryzm – on jest tylko taktyką. I nie walczymy ze strachem, bo on jest tylko stanem umysłu. Cele militarne sprowadzają się do walki z al-Kaidą i jej sojusznikami. – Plan strategii obejmuje umocnienie przywódctwa Stanów Zjednoczonych na scenie międzynarodowej poprzez odbudowanie amerykańskiej potęgi, bezpieczeństwa, dobrobytu i wpływów na świecie – dodał doradca prezydenta. Ważnym punktem strategii jest również plan ożywienia amerykańskiej gospodarki. Dokument, który zostanie opublikowany przez Biały Dom  jeszcze w tym tygodniu, będzie stanowił podstawę Narodowej Strategii Wojskowej, która zostanie opracowana w niedalekiej przyszłości. AS (MSNBC) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama