Shakira, Gutierrez... i Arizona
Co mają wspólnego kolumbijska piosenkarka Shakira, kongresmen Luis Gutierrez z Illinois i Arizona? Łączą ich kontrowersje wywołane nowym prawem stanowym uchwalonym w kwietniu w Arizonie. Wymaga ono sprawdzania statusu imigracyjnego zatrzymanych za cokolwiek przez policję oraz przekazania podejrzanych o nielegalny pobyt władzom federalnym.
O tym jakie implikacje może mieć ono dla imigrantów, także tych z Polski, pisze na swoim blogu Joanna Borowiec.
- 05/15/2010 06:38 PM
Co mają wspólnego kolumbijska piosenkarka Shakira, kongresmen Luis Gutierrez z Illinois i Arizona? Łączą ich kontrowersje wywołane nowym prawem stanowym uchwalonym w kwietniu w Arizonie. Wymaga ono sprawdzania statusu imigracyjnego zatrzymanych za cokolwiek przez policję oraz przekazania podejrzanych o nielegalny pobyt władzom federalnym.
Będąc w Arizonie, Shakira wypowiedziała się ostro przeciwko temu prawu. Kongresmen Gutierrez został aresztowany w Waszyngtonie podczas pokojowej demonstracji pod Białym Domem, protestując przeciw temu samemu.
Odbyło się – i odbywa - wiele innych protestów i debat. Znane osobistości, politycy, artyści, intelektualiści wypowiadają się przeciwko. Wiele miast zerwało kontrakty handlowo-biznesowe z Arizoną oraz/lub ogłosiło bojkot tego stanu (np. Los Angeles, San Francisco, St. Paul). Arizona żyje w dużej mierze z turystyki. Ponad 30 konwencji i zgromadzeń wszelkiego typu zostało odwołanych, na skutek czego koło 200 000 ludzi może stracić pracę.
Są to w sumie dla Arizony straty rzędu miliardów dolarów. Gubernator Brewer przeznacza więc $250 000 stanowych funduszy na kampanię reklamową, w nadziei na odbudowę wizerunku Arizony.
Prawo dalej jest w mocy. Jego zwolennicy walczą równie dzielnie i intensywnie, tłumacząc jego sens i zalety. Co gorsza, wygląda, że opinia publiczna, według różnych ankiet, popiera je także w dużej mierze. Procenty są różne: 59% za, 45% za, 41% za – w zależności od ankiety i ankietowanych.
Obie strony obwiniają rząd federalny za brak klarownego prawa imigracyjnego. W odpowiedzi Demokraci w Senacie przedstawili projekt reformy. Niestety, pomimo wypowiedzi ze strony republikanów o wadze takiej reformy, nikt z nich projektu w Senacie na razie nie poparł, więc sprawa stoi w miejscu. Republikański senator Graham, który był inicjatorem ustawy, również się wycofał. Jednocześnie duży jest strach przed wyborcami, z których wielu jest pochodzenia latynoskiego. Coraz częściej pojawia się pytanie: Co zrobić? Na razie ustawodawcy zamarli, czekając na może bardziej wiarygodne dane, aniżeli podają sondaże…
Jak wygląda podejrzany o nielegalność imigrant? Pamiętajmy, że rzekomo prawo w Arizonie nie pozwala na kierowanie się stereotypami i tzw. rasowym profilowaniem. Niemniej jednak, jeśli policjanta zastanowi kolor skóry (może nas to nie dotyczy) oraz/albo akcent (oj, wielu Polaków wciąż ma) i nie daj Boże nie mamy przy sobie paszportu USA lub „zielonej karty” czy innego dokumentu imigracyjnego, możemy spędzić w zamknięciu sporo czasu. Są tacy, którzy przepadają w tym systemie.
Co będzie, jak takie prawo zostanie poszerzone na inne stany? Dowód osobisty stanie się obowiązkiem.
Pozostaje nadzieja. Nie ma to jak konstytucja i karta praw teoretycznie gwarantująca swobodę osobistą jednostki w Stanach.
Joanna Borowiec
Reklama