"Prezydent Donald J. Trump ogłosił dziś, że Stany Zjednoczone Ameryki nałożą na Wenezuelę tzw. cła wtórne, z wielu powodów, w tym z powodu faktu, że Wenezuela celowo i podstępnie wysłała do Stanów Zjednoczonych dziesiątki tysięcy tajnych agentów i innych przestępców, z których wielu to mordercy i osoby o bardzo brutalnej naturze" - obwieścił Trump na swojej platformie Truth Social.
Prezydent USA przypomniał, że uznał wenezuelski gang Tren de Aragua za organizację terrorystyczną, i stwierdził że Wenezuela jest "bardzo wroga Stanom Zjednoczonym i swobodom".
"Dlatego każdy kraj, który kupi ropę i/lub gaz od Wenezueli, będzie zmuszony zapłacić Stanom Zjednoczonym taryfę w wysokości 25 proc. od wszystkich dóbr w handlu prowadzonym z naszym krajem" - obwieścił Trump. Zapowiedział, że cła wejdą w życie 2 kwietnia, w "dniu wyzwolenia w Ameryce". Wtedy też w życie mają wejść również cła mające wyrównać amerykańskie stawki ceł do poziomu stosowanego przez inne państwa.
Według "Financial Times" Wenezuela eksportowała w ub.r. 660 tys. baryłek ropy naftowej, z czego większość trafiła do Chin. Wśród dużych nabywców surowca są też m.in. Indie, Hiszpania i Włochy. Wenezuelską ropę sprowadzały też amerykańskie rafinerie, lecz w marcu Trump zdecydował znieść licencję dla koncernu Chevron pozwalającą firmie na sprowadzanie wenezuelskiej ropy.
W poniedziałek Trump zasugerował też, że w bliskiej przyszłości może nałożyć zapowiadane wielokrotnie cła na wszystkie zagraniczne samochody, leki i półprzewodniki.
Jeszcze w niedzielę "Wall Street Journal" i Bloomberg donosiły, że zespół Trumpa zamierza ograniczyć zakres zapowiadanych "ceł wzajemnych" a także opóźnić lub zrezygnować z c