Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 6 stycznia 2025 14:54

Aleksander – droga do nieśmiertelności

Był człowiekiem pełnym sprzeczności – bohaterem, tyranem, wizjonerem i geniuszem. W ciągu zaledwie 32 lat swojego życia Aleksander Wielki zbudował jedno z największych imperiów w dziejach ludzkości. W życiowej wędrówce towarzyszyli mu wierni druhowie – przyjaciele, kochankowie i jego legendarny koń Bucefał – a także liczne kontrowersje, o których wieść niosła się echem w starożytnym świecie. Postrzegano go jako syna Zeusa, niestrudzonego zdobywcę, ale też okrutnego władcę. Jego imię stało się synonimem niezwyciężoności, wizji jedności świata i strategicznego geniuszu...
Aleksander Wielki zakłada Aleksandrię według planów architekta Dinokratesa (z lewej). Obraz Placido Costanzi, ok. 1737 r.

Autor: Wikipedia

Sen o potędze

Przyszedł na świat w 356 roku p.n.e. w Pelli, stolicy Macedonii, jako syn Filipa II i Olimpias, księżniczki z Epiru. Jego narodziny od początku były owiane aurą cudowności i boskości. Według legendy Olimpias, żarliwa wyznawczyni Dionizosa, miała we śnie ujrzeć Zeusa pod postacią pioruna, który uderzył w jej łono, zapowiadając narodziny syna przeznaczonego do wielkich czynów. Zasiana przez matkę wiara w boskie pochodzenie towarzyszyła Aleksandrowi przez całe życie, kształtując jego osobowość i wpływając na podejmowane przez niego decyzje.

Legenda o narodzinach Aleksandra była tylko wstępem do licznych niezwykłych opowieści, jakie składają się na jego życie. Jako zaledwie 12-latek miał wykazać się niesamowitym talentem i zdołał opanowa

narowistego konia, który później stał się jednym z najwierniejszych towarzyszy jego podbojów – Bucefała. Ten ogromny, czarny ogier był uważany za niemożliwego do oswojenia. Widząc, jak łatwo udało się Aleksandrowi go okiełznać, Filip miał powiedzieć: „Mój synu, musisz szukać królestwa, które jest godne ciebie, bo Macedonia jest dla ciebie za mała”.

Od najmłodszych lat Aleksander wyróżniał się nieprzeciętnym intelektem, charyzmą i pewnością siebie. Otrzymał przy tym niezwykle staranne wykształcenie. Kiedy miał trzynaście lat, został uczniem Arystotelesa – największego filozofa starożytności. Pod jego okiem młody książę zgłębiał tajniki literatury, filozofii, matematyki, geografii i polityki. A także nauczył się cenić grecką kulturę, co miało głęboki wpływ na jego przyszłe plany. Podczas jednej z lekcji miał nawet powiedzieć Arystotelesowi, że „ci, którzy nie znają greckiej kultury, są barbarzyńcami”, co później stanowiło podwaliny jego idei zjednoczenia Wschodu i Zachodu pod egidą helleńskich wartości.

Jednak nauki teoretyczne były dla Aleksandra tylko jednym z aspektów przygotowań do jego przyszłej roli. Od najmłodszych lat towarzyszył ojcu w kampaniach wojennych, ucząc się rzemiosła wojskowego na polu bitwy.

Starcia tytanów

Filip II, który przygotowywał Macedonię do wielkiego podboju Persji, w 336 roku p.n.e. został zamordowany, co otworzyło Aleksandrowi drogę do władzy. Młody król, mając zaledwie 20 lat, odziedziczył tron i wkrótce musiał zmierzyć się z licznymi wewnętrznymi i zewnętrznymi zagrożeniami. W Grecji powstał bunt – Ateny i Teby próbowały wywalczyć niezależność, sądząc, że młody Aleksander nie będzie w stanie sprostać wyzwaniom. Ten jednak z brutalną skutecznością stłumił wszelkie niepokoje. Zdobył i zniszczył Teby, by dać przykład dla reszty niepokornych polis. W ten sposób zapewnił sobie władzę nad całą Grecją i mógł rozpocząć przygotowania do wielkiej wyprawy na wschód, kontynuując marzenie ojca. 

W 334 roku p.n.e., mając za sobą doskonale wyszkoloną armię, Aleksander przekroczył Hellespont (dzisiejszą cieśninę Dardanele) i rozpoczął swoją legendarną wyprawę przeciwko Persji. Na czele zaledwie 50 tysięcy żołnierzy stanął wobec potężnej armii perskiej i odniósł spektakularne zwycięstwo w bitwie nad rzeką Granikos. Jak głosi legenda, podczas tej bitwy osobiście zmierzył się z perskim satrapą Spitrydatesem. W walce tej mógł zostać zabity, ale uratował go Klejtos Czarny, odcinając mieczem rękę napastnika.

Aleksander ruszył dalej na południe, gdzie zdobywał kolejne miasta w Azji Mniejszej, w tym Sardes i Halikarnas. Robiło się o nim coraz głośniej, a jego sława rosła. Zbliżał się jednak do największego wyzwania – spotkania z samym królem Persji, Dariuszem III.

Do starcia z Dariuszem doszło w 333 roku p.n.e. pod Issos i był to jeden z najważniejszych momentów w karierze macedońskiego władcy. Persowie znów mieli przewagę liczebną, ale Aleksander miał coś, czego jego przeciwnicy nie mogli zrozumieć – geniusz wojenny i niezwykłą charyzmę, która inspirowała jego wojowników do nadludzkich wyczynów.

Legenda mówi, że przed bitwą Aleksander miał sen, w którym zobaczył siebie jako lwicę atakującą bawoła – symbol siły, ale też ociężałości. Ten sen utwierdził go w przekonaniu, że zwycięstwo jest bliskie. W ferworze walki Dariusz III, widząc klęskę swoich wojsk, uciekł z pola bitwy, zostawiając Aleksandrowi nie tylko swoje skarby, ale również rodzinę – matkę, żonę i córki, które ten potraktował z wielkim szacunkiem. Gest ten miał pokazać, że był nie tylko zdobywcą, ale też królem o godności i honorze.

Boska misja

Zwycięstwo pod Issos otworzyło Aleksandrowi drogę dalej na południe, w tym do Egiptu, gdzie w 332 roku p.n.e. został przyjęty jako wyzwoliciel. Egipcjanie, zmęczeni życiem pod perskim jarzmem, powitali go z otwartymi ramionami, a kapłani ogłosili go synem boga Amona, którego Grecy utożsamiali z Zeusem. Zafascynowany kulturą egipską, Aleksander założył nowe miasto – Aleksandrię – które miało stać się jednym z najważniejszych ośrodków kulturalnych starożytnego świata.

Jednak dla niego Egipt był tylko jednym z wielu elementów większej wizji – chciał zjednoczyć Wschód i Zachód, łącząc grecką kulturę z tradycjami i zwyczajami podbitych ludów. Takie podejście w starożytności było niemal rewolucyjne. Wbrew dominującemu w Grecji poczuciu wyższości nad innymi narodami, Aleksander dążył do stworzenia jednego, wielkiego imperium, w którym Grecy, Macedończycy, Persowie i inne narody mogłyby współistnieć na równych prawach. Według niego różnorodność była cnotą, a nie przeszkodą.

Aleksander wierzył, że jego wielka misja była nie tylko ludzkim przedsięwzięciem, ale też boską interwencją. Gdy zdobył Egipt, odwiedził wyrocznię w oazie Siwa, gdzie ogłoszono go synem Zeusa-Amona. Dla Aleksandra było to potwierdzenie, że jego ambicje są częścią wyższego planu. Od tego momentu kazał czcić się jako bóstwo, co wywołało niechęć wśród jego macedońskich oficerów. Niemniej Aleksander nie zawahał się przed tą decyzją, krocząc drogą, którą uważał za swoje przeznaczenie.

Mówiono, że Aleksander urodził się, aby podążać śladami największych herosów. On sam uwielbiał legendę o Achillesie i nie tylko nazywał siebie jego potomkiem, ale postanowił naśladować go w czynach. Kiedy dotarł do Troi, złożył ofiarę na grobie Achillesa i zabrał jego tarczę, deklarując, że będzie nosił ją w bitwie jak jego legendarny przodek.

Zemsta Aleksandra

Największym wyzwaniem dla Aleksandra miała być bitwa pod Gaugamelą w 331 roku p.n.e. Dariusz III, po klęsce pod Issos, zgromadził olbrzymią armię, jednak Aleksander, wykorzystując swoje niezrównane zdolności strategiczne, pokonał go po raz kolejny. Widząc nieuchronną porażkę, król perski uciekł z pola bitwy, zostawiając swoje wojska bez dowódcy i tym samym na zawsze tracąc szansę na odzyskanie władzy. Klęska ta przypieczętowała upadek imperium perskiego.

Po bitwie Aleksander triumfalnie wkroczył wraz z wojskiem do stolicy Persji, Persepolis. Jego żołnierze znaleźli tam ogromne, gromadzone przez wieki bogactwa. Miasto za przyzwoleniem Aleksandra zostało splądrowane, a on sam kazał spalić królewski pałac Dariusza i Kserksesa. Według niektórych relacji inicjatorką tego aktu była Tais, grecka hetera, która miała przekonać Aleksandra, by zrobił to w akcie zemsty za zniszczenia dokonane przez Persów w Grecji.

Czy była to decyzja podjęta pod wpływem emocji, czy ruch starannie zaplanowany, mający symbolizowa

koniec imperium perskiego – pozostaje wśród historyków kwestią sporną. Jedno jest pewne: w wyniku bestialstwa w Persepolis Aleksander pozbawił świat jednego z najpiękniejszych miast starożytności.

Triumfalny wjazd Aleksandra do Babilonu. Obraz Charles'a Le Brun, 1665 r. fot. Wikipedia

Król królów

Po pokonaniu Persji Aleksander coraz bardziej utożsamiał się ze wschodnimi zwyczajami. Przyjął tytuły królewskie i ceremoniał dworski perskich monarchów, co wywołało niezadowolenie wśród jego macedońskich żołnierzy. Kazał nazywać się „królem królów”, a poddani musieli oddawać mu pokłon. Dla Greków i Macedończyków taki hołd – w ich obyczajowości zarezerwowany tylko dla bogów – był nie do zaakceptowania, a widok Aleksandra w perskich szatach był zdradą ich tożsamości i macedońskiej prostoty.

Jednak najbardziej kontrowersyjnym ruchem było małżeństwo z Roksaną, księżniczką z Baktrii. Aleksander chciał zjednoczyć różne kultury przez więzi rodzinne, dlatego zachęcał także swoich żołnierzy do poślubiania miejscowych kobiet. W ten sposób pragnął stworzyć nowy naród, który byłby mieszaniną Greków i ludów Wschodu, ale dla wielu Macedończyków oznaczało to sprzeniewierzenie się ich tradycji. 

Niezadowolenie z nowych zwyczajów wyrażał też Klejtos Czarny, przyjaciel Aleksandra, ten sam, który uratował mu życie pod Granikos. Podczas uczty w Marakandzie doszło między nimi do kłótni. Klejtos, pod wpływem alkoholu, zarzucał Aleksandrowi, że odchodzi od macedońskich tradycji a jego sukcesy są w dużej mierze zasługą ojca. Król w napadzie gniewu przebił Klejtosa włócznią. Jak głosi legenda, po tym wydarzeniu Aleksander pogrążył się w głębokiej rozpaczy, widząc w tym czynie nie tylko utratę przyjaciela, ale i symboliczne zniszczenie więzi z Macedonią. Ponoć próbował nawet popełnić samobójstwo. Dla wielu była to oznaka, że ambicje Aleksandra zaczynają go przerastać, a jego emocjonalna niestabilność staje się zagrożeniem.

Ostatnia wielka bitwa

Po zjednoczeniu większości świata znanego wówczas Grekom Aleksander nadal pragnął więcej. Marząc o dotarciu do „krańców świata”, wyruszył na wyprawę do Indii, krainy pełnej bogactw i tajemnic. Przekroczył rzekę Indus, stając naprzeciw armii króla Porosa. Bitwa nad rzeką Hydaspes w 326 r. p.n.e. była jedną z najcięższych w karierze Aleksandra.

W wojskach Porosa kroczyły słonie bojowe, które miały miażdżącą siłę. Jednak Aleksander, znów dzięki genialnym manewrom na polu bitwy, zdołał przechytrzy

przeciwnika. Po zwycięstwie okazał się wielkoduszny – nie tylko oszczędził życie Porosa, ale również pozwolił mu nadal rządzić swoim królestwem jako jego wasal.

Ale to była ostatnia wielka bitwa Aleksandra. Jego żołnierze, wyczerpani latami walk i długich marszów, zaczęli się buntowa

, żądając powrotu do domu. Po raz pierwszy Aleksander musiał ustąpić. Powrót do Macedonii stał się nieunikniony.

Nad Hydaspesem Aleksander pożegnał też swego najwierniejszego druha i przyjaciela – Bucefała. Dożywszy podobno 30 lat, koń padł tam ze starości i w wyniku ran. Aleksander wyprawił mu uroczysty pogrzeb i kazał pochować z wielkimi honorami, osobiście prowadząc kondukt żałobny. Na jego cześć założył też w Indiach miasto Bukefala. 

Tyfus, klątwa czy zabójstwo?

Po powrocie z Indii Aleksander udał się do Babilonu, gdzie planował kolejne wyprawy – m.in. podbój Półwyspu Arabskiego, a być może nawet i Rzymu. Zmarł nagle, w 323 roku p.n.e. Miał zaledwie 32 lata, a przyczyna jego śmierci pozostaje jedną z największych zagadek starożytności. 

Choć oficjalnie podaje się, że Aleksander zmarł na skutek tyfusu, malarii lub innej choroby tropikalnej, istnieje wiele teorii, które sugerują, że mogło to być morderstwo. Diadochowie, najbliżsi dowódcy Aleksandra, mogli obawiać się jego planów dalszych podbojów, które niosłyby za sobą kolejne lata morderczych kampanii. Najczęściej o zabójstwo podejrzewa się jednak Antypatra, regenta Macedonii, który miał powody, by pozbyć się Aleksandra, obawiając się utraty władzy. 

Mówiono też, że Roksana mogła mu podać truciznę, z zazdrości o inne kobiety. Albo jeden z jego perskich służących, co miałoby być aktem zemsty za zniszczenie Persepolis. Były również spekulacje, że rolę w jego przedwczesnej śmierci odegrała klątwa perskich kapłanów. Zgodnie z tą wersją Aleksander naruszył święte ziemie Persów i za to miał zostać ukarany przez bogów.

Niektórzy historycy przychylają się do teorii, że zdrowie Aleksandra załamało się z powodu nadmiernego pijaństwa oraz ciągłego stresu wynikającego z nieustannych kampanii wojennych.

Sława Aleksandra przetrwała tysiąclecia, a historia jego podbojów, męstwa i tajemniczy los stały się nieodłącznym elementem mitologii starożytności. Jego życie pełne było nie tylko dramatycznych bitew i wyborów, ale też zdrad oraz intryg, które mogły zniszczyć nawet najtwardszego z wodzów. Ale to już temat na inną opowieść.

Monika Pawlak 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama