Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 7 stycznia 2025 21:05

Nabożeństwa po hiszpańsku w kościele w Pilsen przeniesione na Zoom z powodu zagrożenia deportacjami

Latynoski kościół w Pilsen, gdzie około połowa wiernych to osoby nieudokumentowane, wstrzymał niedzielne nabożeństwa w języku hiszpańskim w obawie przed nalotami służb imigracyjnych. Niewielka, lecz politycznie aktywna wspólnota metodystyczna już w przeszłości była w centrum uwagi, gdy udzieliła schronienia osobom z nakazem deportacji.
Lincoln United Methodist Church w Pilsen

Autor: Google Maps/screenshot

Niedzielne nabożeństwa w języku hiszpańskim w Lincoln United Methodist Church przy 2009 W. 22nd Place w dzielnicy Pilsen na południu Chicago od świąt Bożego Narodzenia odbywają się zdalnie. Nabożeństwa po angielsku są kontynuowane stacjonarnie.

Decyzję podjęli liderzy zgromadzenia w związku z groźbami deportacji zapowiadanymi przez prezydenta elekta Donalda Trumpa tuż po objęciu przez niego władzy 20 stycznia. Według nowej administracji, Chicago ma być w samym centrum „największego programu deportacji przestępców w historii Ameryki”.

Pastorka Lincoln United Methodist i aktywistka społeczna, Emma Lozano, powiedziała mediom, że obawia się, iż agenci policji imigracyjnej wejdą do kościoła podczas nabożeństwa i zaczną aresztować wiernych.

Zgodnie z wieloletnią polityką policji imigracyjnej ICE (Immigration and Customs Enforcement), agenci nie dokonują nalotów na miejsca kultu religijnego, szkoły i szpitale. Jednak prezydent elekt Trump zapowiedział, że chce to zmienić.

Kościół pod przewodnictwem Lozano już wcześniej znalazł się w centrum ogólnokrajowej uwagi, gdy udzielał schronienia nieudokumentowanym imigrantom. Jest także siedzibą organizacji Centro Sin Fronteras, która udziela pomocy prawnej osobom zagrożonym deportacją.

Około połowy wiernych kościoła to Latynosi, którzy nie mają udokumentowanego statusu w Stanach Zjednoczonych. Uczęszcza tu wiele rodzin o mieszanym statusie imigracyjnym. Liderzy nie chcą, aby na skutek deportacji zapoczątkowanych w kościele dzieci zostały odseparowane od swoich rodziców.

Podczas swojej wizyty w Chicago na początku grudnia mianowany przez Trumpa „car” granicy, Tom Homan, powiedział grupie Republikanów z Illinois, że ICE ma zamiar deportować „nielegalnych przestępców” bez względu na przyjazne stanowisko miasta i burmistrza Brandona Johnsona wobec imigrantów. Nie jest jasne, co nowa administracja rozumie pod pojęciem nielegalni przestępcy.

Nowa administracja zapowiedziała między innymi weryfikację statusu osób ubiegających się o azyl. Zdaniem ekspertów imigracyjnych, każdy imigrant jest narażony na ryzyko, w tym azylanci, osoby posiadające tymczasowy status ochronny (Temporary Protected Status, TPS) a nawet beneficjenci programu DACA.

Kilka latynoskich organizacji działających na rzecz praw imigrantów w Chicago przygotowuje warsztaty i kampanie informacyjne dla nieudokumentowanych osób zagrożonych deportacją.

Joanna Marszałek
[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama