Poziom meczu singlistek nie rozczarowywał. Tenisistki serwujące wygrywały gemy do stanu 3:2. Później Polka powiększyła prowadzenie, przełamując podanie Kazaszki. Rybakina decydującą piłkę posłała w aut. Raszynianka grała solidny tenis z małą liczbą niewymuszonych błędów. Była to jej druga indywidualna wygrana w imprezie. W czwartek pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 7:6 z zespołu "Kani".
"Mieliśmy rano blisko 20 gemów straty do prowadzącego zespołu. W sezonie mało jest okazji do gry drużynowej. Lubię taki format. Być może uda się mojej ekipie zagrać w finale" - powiedziała Światek po zwycięstwie w singlu.
Wiceliderka światowego rankingu wzięła udział w dwóch pierwszych częściach meczu pomiędzy "Orłami" a "Sokołami". Po singlu bezwłocznie przystąpiła do debla. Duet polsko-hiszpański już przy pierwszej okazji przełamał podanie rywalek. Świątek grała swobodnie, czwarty gem został zapisany na konto "Orłów" po jej asie serwisowym. Badosa dostosowała się do wysokiego poziomu, a wygraną przypieczętowała dwoma kończącymi serwami.
Po tenisistkach spotkanie dokończyli mężczyźni. Z zespołu Polki, Grek Stefanos Tsitsipas i Kazach Aleksandr Szewczenko w deblu pokonali 6:4 Rosjanina Andrieja Rublowa i Kanadyjczyka Denisa Shapovalova. Ostatnim akordem tej rywalizacji był pojedynek Tsitsipasa z Rublowem, w którym 6:1 triumfował Rosjanin. "Orły" cały mecz wygrały 20:15, ale o tym czy zagrają w niedzielnym finale miało zadecydować spotkanie Kites z Hawks.
"Jastrzębie", w składzie z liderką światowego rankingu Białorusinką Aryną Sabalenką, pokonały "Kanie" (Kites) 20:17 i toone zagrają w niedzielnym finale z "Spkołami".