Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 21 grudnia 2024 21:13
Reklama KD Market

Dariusz Wieczorek złożył rezygnację z funkcji ministra nauki

Dariusz Wieczorek poinformował w czwartek, że złożył rezygnację z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Zapewnił jednocześnie, że dalej będzie wspierał rozwój nauki, wykorzystując swoje doświadczenie w resorcie.
Minister Dariusz Wieczorek

Autor: Dariusz Wieczorek - Poseł na Sejm RP/Facebook

Wieczorek podczas konferencji prasowej w Sejmie podkreślił, że dla niego najważniejsze rzeczy to funkcjonowanie koalicji rządowej oraz sprawy dotyczące jego rodziny. Jak powiedział, ostatnie tygodnie były dla niego bardzo ciężkie ze względu na "różne doniesienia i falę hejtu" wobec niego i wobec ministerstwa, którym kieruje.

"Będę bronił dobrego imienia, będę te wszystkie sprawy wyjaśniał, natomiast nie chciałbym, aby w jakikolwiek sposób doniesienia i to, co się działo miało wpływ na rozwój polskiej nauki, na funkcjonowanie koalicji. Dlatego podjąłem decyzję o złożeniu rezygnacji z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego" - oświadczył Wieczorek.

Poseł Lewicy zapewnił, że podjął decyzję z pełną odpowiedzialnością. "Mogę zapewnić, że będę dalej wspierał rozwój polskiej nauki, będę dalej w tych obszarach działał, funkcjonował, bo bardzo bym chciał wykorzystać to roczne doświadczenie" - powiedział.

Jednocześnie ocenił, że udało mu się dużo osiągnąć w ciągu ostatniego roku. Wymienił m.in. 22-proc. zwiększenie nakładów na naukę względem 2023 r., 30-proc. podwyżki dla nauczycieli akademickich i 20-proc. podwyżki dla kadry akademickiej. Mówił też o przeznaczeniu 2,8 mld zł na infrastrukturę badawczą i o przekazaniu 1,5 mld zł dla uczelni wyższych, które - jak ocenił - "były źle traktowane za naszych poprzedników". Wieczorek podkreślił, że ostatni rok to "przywrócenie dialogu ze środowiskiem akademickim, ze środowiskiem studenckim".

"Patrząc przez pryzmat tego ostatniego roku, to myślę, że popełniłem trochę błędów, bo za mało o tym wszystkim mówiliśmy. Za to niewątpliwie chciałem przeprosić, bo rzeczywiście może być wrażenie, że o polskiej nauce możemy mówić tylko źle albo w ogóle. A tak nie było" - przekonywał.

Wieczorek zwrócił się również do posłów PiS, którzy podpisali się pod wnioskiem o wotum nieufności dla niego. Wniosek ten ma być rozpatrzony na pierwszym lub drugim styczniowym posiedzeniu Sejmu. "Chcę was poinformować (...), ja ten wniosek będę rozpatrywał. Punkt po punkcie będę pokazywał te wszystkie patologiczne rzeczy, które były za czasów rządów PiS. Chyba to jest ten moment, że trzeba to wszystko pokazać" - mówił.

Współprzewodniczący Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ocenił podczas konferencji, że zostały popełnione dwa zasadnicze błędy komunikacyjne. Pierwszy miał polegać na tym, że "nie umiano poinformować, ile dobrych decyzji zostało podjętych". "Drugi błąd, zasadniczy, polegał na tym, że nie były wytłumaczone - w sposób rozsądny, racjonalny i na czas błędy, które zostały popełnione" - powiedział.

Jak zaznaczył, na skutek tych dwóch błędów Wieczorek podjął decyzję o rezygnacji z funkcji ministra. "Pierwsza dymisja w rządzie. Rząd funkcjonuje nadal, koalicja funkcjonuje dalej" - podkreślił Czarzasty.

Po konferencji wicemarszałek Sejmu potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że piątkowe spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem dotyczące m.in. przyszłości Wieczorka wciąż jest aktualne.

Pierwsze spotkanie Czarzastego z Tuskiem w tej sprawie odbyło się w poniedziałek. Współprzewodniczący Nowej Lewicy, pytany we wtorek przez PAP o przebieg spotkania odparł, że ustalił z szefem rządu, że nie informują mediów o szczegółach rozmowy.

W ostatnim czasie media pisały o kilku sprawach, których bohaterem był Wieczorek. W poniedziałek portal WP.pl informował, że polityk nie wpisał w oświadczeniu majątkowym dwuhektarowej działki oraz wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych miejsca garażowego. Przywołano przy tym słowa Wieczorka, który tłumaczył, że miejsce garażowe wpisał w poprzednim oświadczeniu i myślał, że w najnowszym już nie musi. W reakcji na tekst minister opublikował na portalu X oświadczenie, w którym przeprosił za "nieumyślne błędy".

W zeszłym tygodniu ten sam serwis opisał natomiast sytuację, w której szefowa związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim Gabriela Fostiak informowała ministra nauki o nieprawidłowościach, do których, w jej ocenie, dochodzi na uczelni. Fostiak chciała pozostać anonimowa, ale minister osobiście przekazał jej pisma rektorowi uczelni. Minister zorganizował wówczas konferencję prasową, na której przekonywał, że Fostiak nie można uznać za sygnalistkę, a zakres jej skarg to kwestia bieżącego funkcjonowania uczelni. Przepraszając kobietę - "jeśli w jakikolwiek sposób poczuła się urażona" - zapowiedział, że nie poda się do dymisji.

We wtorek rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się w liście do Wieczorka o wyjaśnienia w sprawie przekazania danych przewodniczącej związku zawodowego Uniwersytetu Szczecińskiego władzom uczelni. Poprosił też m.in. o przesłanie kopii korespondencji US z MNiSW. (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama