Liczący 128 stron raport podkomisja opublikowała we wtorek; wieczorem tego dnia "NYT" i "Axios" napisały o jej rekomendacji dotyczącej Cheney, która była wiceprzewodniczącą komisji badającej sprawę szturmu na Kapitol. Republikanie stawiają byłej kongresmence zarzut wpływania na świadka, ponieważ kontaktowała się z zeznającą przed komisją byłą asystentką Trumpa Cassidy Cassidy n.
Jak podkreśla "NYT", wszystko to dzieje się w chwili, gdy prezydent elekt nasilił ataki na Cheney i inne osoby, które uznaje za swoich wrogów, w tym wszystkich członków komisji do spraw 6 stycznia, i domaga się osadzenia ich w więzieniu.
"Washington Post" podał niedawno, że prezydent Joe Biden rozważa wydanie "prewencyjnych" aktów łaski dla prominentnych urzędników oraz przeciwników Trumpa, by uchronić ich przed zemstą i ściganiem przez nową administrację. Na liście miałaby się znaleźć m.in. Cheney, czy oskarżany przez prezydenta elekta o zdradę były przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley.
Cheney była niegdyś jedną z najbardziej wpływowych osób w Partii Republikańskiej; w 2021 roku z powodu krytykowania Trumpa - zwłaszcza za utrzymywanie, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane - straciła wpływowe stanowisko szefowej konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów USA. Jest to trzecia najważniejsza funkcja partyjna w niższej izbie Kongresu.
Na raport republikańskiej podkomisji Cheney zareagowała oficjalnym oświadczeniem, w którym podkreśla, że przewodniczący podkomisji Barry Loudermilk z założenia "mija się z prawdą w swym raporcie, fabrykuje kłamstwa i oszczercze zarzuty".
W istocie - jak wyjaśnia "The Hill" - autorzy raportu powtarzają wielokrotnie wygłaszany przez Trumpa i jego zwolenników zarzut, że komisja badająca sprawę ataku na Kapitol była nielegalna i niesłusznie obwiniła prezydenta elekta o zachęcanie tłumu do ataku na parlament.
Komisja "była bronią polityczną, której szczególnym celem było oszukanie opinii publicznej, aby obwiniała prezydenta Trumpa o akty przemocy z 6 stycznia" - głosi raport Republikanów, który zaleca też, by FBI wszczęło postępowanie w sprawie karnej wobec Cheney.
Zarzut podkomisji dotyczy rozmów ówczesnej kongresmenki z Cassidy Hutchinson, która zeznała przed komisją śledczą Kongresu, że Trump miał świadomość, iż tłum jego zwolenników był uzbrojony, a mimo to zachęcał go do marszu na Kapitol 6 stycznia. "The Hill" wyjaśnia jednak, że specjalna klauzula prawna (Speech Clause) chroni kongresmenów przed zarzutami dotyczącymi spraw związanych z wykonywaniem obowiązków.
Liz Cheney jest córką Dicka Cheneya, wiceprezydenta w latach prezydentury George'a W. Busha (2001-2009) i jednego z najbardziej wpływowych polityków pełniących tę funkcję w historii USA.
6 stycznia 2021 roku zwolennicy Trumpa, którzy nie chcieli dopuścić do zatwierdzenia zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich, wtargnęli do gmachu Kongresu i doprowadzili do wstrzymania posiedzenia parlamentu. W zamieszkach lub na ich skutek zginęło pięć osób, a 174 policjantów zostało rannych. Wielu politologów i publicystów uznało ten atak za próbę przeprowadzenia zamachu stanu.
Tłum wdarł się na Kapitol podczas marszu pod hasłem "Uratujmy Amerykę". Na około godzinę przed atakiem, Trump podczas wystąpienia zachęcał swoich zwolenników, aby "nigdy nie poddawali się" w walce przeciwko sfałszowanym jego zdaniem wyborom i "walczyli o niego".(PAP)