Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 18 grudnia 2024 11:58
Reklama KD Market

Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął wniosek o wydanie ENA wobec Romanowskiego

Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec posła PiS Marcina Romanowskiego. Prokuratura ma podejrzenia, że Romanowski opuścił Polskę. Z tym podejrzeniem skierowaliśmy się do sądu, aby wydał ENA - przekazał rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.
Marcin Romanowski

Autor: Jacek Szydlowski/Forum

Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował w środę, że prokurator wystąpił do Sądu Okręgowego w Warszawie o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Jak ustaliła PAP, wniosek ten wpłynął już do sądu.

Wcześniej, 12 grudnia prokurator podjął decyzję o wszczęciu poszukiwań Romanowskiego listem gończym. Poszukiwania - jak mówił Nowak - okazały się bezskuteczne. Do tej pory nie udało się ustalić miejsca pobytu Romanowskiego na terenie kraju. Ponadto z ustaleń Komendy Stołecznej Policji w Warszawie wynika, że poseł może przebywać poza granicami kraju - najprawdopodobniej na terenie innego kraju Unii Europejskiej. To z kolei było dla prokuratury "wystarczające do tego, aby skierować do sądu wniosek o wydanie ENA".

"Podejrzany jest nadal poszukiwany listem gończym w Polsce i nie mamy pewności, że opuścił kraj. Mamy podejrzenie, że opuścił Polskę i z tym podejrzeniem skierowaliśmy się do sądu aby wydał ENA. (...) My się poruszamy w tym momencie w kategorii podejrzenia, nie pewności" - zaznaczył Nowak w środę na briefingu prasowym.

Z opublikowanego wcześniej komunikatu wynika, że w razie podejrzenia, iż osoba ścigana może przebywać na terytorium państwa członkowskiego UE właściwy miejscowo sąd okręgowy, na wniosek prokuratora, może wydać europejski nakaz aresztowania. Nowak jednak zaznaczył, że nie ma on określonego terminu do wydania zgody lub odmowy. Dodał, że zazwyczaj taka procedura trwa od kilku dni do kilku tygodni.

Prokuratura z uwagi na dobro czynność poszukiwawczych nie udziela szerszych informacji o prawdopodobnym miejscu pobytu podejrzanego.

Nowak pytany, czy PK ma informacje o stanie zdrowia Romanowskiego zaprzeczył. Dodał, że do PK od 9 grudnia nie wpłynęła żadna nowa informacja nt. zdrowia podejrzanego.

Rzecznik PK poinformował również, że Komenda Główna Policji przekazała wniosek o wszczęcie poszukiwań międzynarodowych Romanowskiego (tzw. poszukiwania czerwoną notą Interpolu) do Sekretariatu Generalnego Interpolu w Lyonie. Po zatwierdzeniu nota zostanie opublikowana w bazie Interpolu i będzie dostępna dla wszystkich krajów członkowskich.

Czerwona nota stanowi informację, iż dana osoba jest poszukiwana przez władze jednego z krajów członkowskich Interpolu i zawiera prośbę o jej lokalizację oraz zatrzymanie.

9 grudnia sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie b. wiceministra sprawiedliwości, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Po tej decyzji sądu policjanci w celu zatrzymania polityka przeszukiwali adresy, pod którymi mógł przebywać, ale go nie znaleźli. Z informacji prokuratury wynika, że podejrzany 6 grudnia wypisał się z placówki medycznej, w której przeszedł planowany zabieg lekarski. Dodatkowo od tamtego dnia poseł ma wyłączone telefony zarejestrowane na jego dane osobowe - nie jest znane także miejsce jego pobytu.

"Zdaniem sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, iż podejrzany popełnił 10 z 11 zarzucanych mu przestępstw, w tym brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przywłaszczenia powierzonych mu pieniędzy pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W zakresie tych zarzutów sąd uznał, iż zmiana opisu i kwalifikacji nie zmieniła +tożsamości czynów+ i immunitet został skutecznie uchylony" - wyjaśnił prok. Nowak.

Poinformował też, że wyłącznie w zakresie jednego zarzutu sąd uznał, iż zmiana kwalifikacji i opisu czynu wyszła poza "tożsamość czynu", a tym samym wniosek o tymczasowe aresztowanie dotyczył innego czynu niż tego, który był przedmiotem decyzji o uchyleniu immunitetu. Wobec powyższego, w tym zakresie sąd umorzył postępowanie z powodu braku wymaganego zezwolenia na ściganie.

"Z tym rozstrzygnięciem nie zgodził się prokurator i skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie zażalenie" - podał prok. Nowak.

Zażalenie na areszt dla byłego wiceministra sprawiedliwości złożył również jego obrońca - mec. Bartosz Lewandowski. Jak przekazał, w zażaleniu wniesiono o wstrzymanie wykonania postanowienia do czasu rozpoznania zażalenia przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

W środę mec. Lewandowski zapowiedział, że w związku z wnioskiem polskich organów ścigania o wydanie czerwonej noty Interpolu wystąpi do Sekretariatu Generalnego Międzynarodowej Organizacji Policji Kryminalnej z pismem wskazującym na formalną niemożliwość uwzględnienia takiego wniosku. "Tzw. czerwona nota zgodnie z regulaminem Interpolu nie może zostać wydana w sprawie dotyczącej rzekomych czynów zabronionych, których miał dopuścić się mój klient" - napisał na platformie X mec. Lewandowski.

Podkreślił, że z uwagi na to, że tzw. czerwona nota Interpolu obejmuje ściganie najpoważniejszych przestępców podejrzanych, czy skazanych za terroryzm, morderstwa, handel ludźmi, czy przestępczość narkotykową regulamin wyklucza wydanie takiej noty w przypadku czynów zabronionych o charakterze urzędniczym, jak również takich, które polegają na spowodowaniu szkody w "majątku publicznym”.

"Z uwagi, także na dotychczasowy przebieg postępowania oraz działania organów ścigania wobec posła Marcina Romanowskiego (w tym jego bezprawne zatrzymanie), przeszkodą w wydaniu takiej noty przez Interpol są również polityczne motywacje prowadzonego śledztwa" - podał mec. Lewandowski.

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu, który jako polityk Solidarnej Polski (a następnie Suwerennej Polski) był w latach 2019-2023 wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - popełnienie 11 przestępstw m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Przestępstwa te miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".

Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również "przywłaszczenia powierzonego podejrzanemu mienia w postaci pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 milionów złotych". (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama