Obie tenisistki wygrały swoje pierwsze spotkania w Rijadzie i stawką ich konfrontacji było zapewnienie sobie awansu do półfinału.
W pierwszym secie Świątek miała spore problemy z serwisem. Tylko pierwszego gema wygrała dość gładko. W dwóch kolejnych musiała bronić break pointów, a później dwukrotnie dała się przełamać.
Druga partia była znacznie bardziej emocjonująca. Był to jednak w większym stopniu efekt błędów Gauff, niż dobrej gry Świątek. Amerykanka w samym tylko drugim secie popełniła aż dziewięć podwójnych błędów i dwukrotnie została przełamana. Uzyskiwanej przewagi Polka nie była jednak w stanie utrzymać. W obu przypadkach. po przełamaniu Gauff, pozwalała rywalce odrobić stratę.
Gdy tylko Gauff uporała się z problemami przy serwisie, szybko zaczęła zmierzać w stronę zwycięstwa. Dziewiątego gema Amerykanka wygrała bez straty punktu, a następnie znów przełamała rywalkę, wykorzystując pierwszą piłkę meczową.
W całym spotkaniu Świątek popełniła aż 47 niewymuszonych błędów. Gauff miała 33.
To był 13. w historii mecz między tymi zawodniczkami i dopiero drugie zwycięstwo Gauff.
Rywalizacja na pierwszym etapie WTA Finals odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 9 listopada finale.
Wcześniej we wtorek, w drugim meczu "Grupy Pomarańczowej" Czeszka Barbora Krejcikova (8.) pokonała Amerykankę Jessicę Pegulę (nr 6.) 6:3, 6:3.
W czwartek Świątek zagra z Pegulą, a Gauff z Krejcikovą. Aby awansować do półfinału, Polka potrzebuje nie tylko zwycięstwa, ale również wygranej Gauff w starciu z Czeszką.
Porażka Świątek z Gauff oznacza również, że Aryna Sabalenka zakończy rok 2024 jako liderka światowego rankingu. Występująca w "Grupie Fioletowej" Białorusinka awans do półfinału zapewniła sobie w poniedziałek.