Lewandowski, jako zdobywca potrójnej korony z Bayernem Monachium i król strzelców niemieckiej ekstraklasy, Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów, był faworytem plebiscytu magazynu "France Football" przed czterema laty. Organizatorzy postanowili jednak nie wręczać nagrody za ten rok ze względu na pandemię COVID-19.
"Lewandowski jest z pewnością jednym z najlepszych napastników w ostatnich 20-30 latach. Mam duży szacunek do niego, grałem przeciwko niemu wiele razy. Przykro mi, że w 2020 roku nie zdobył Złotej Piłki, zasłużył na to, ale wyszło, jak wyszło" - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie Kramaric, który jest piłkarzem występującego w Bundeslidze Hoffenheim.
We wtorek Chorwacja zmierzy się z biało-czerwonymi na PGE Narodowym w 4. kolejce grupy 1 najwyższej dywizji Ligi Narodów.
"Spodziewamy się intensywnego meczu, który nie będzie łatwy. Wszyscy wiemy, że gospodarze mogą być nieprzyjemnym przeciwnikiem. Nasz cel jest jasny: zdobyć trzy punkty. Polacy mają światowej klasy zawodników, na czele z Lewandowskim, który może wykorzystać w zasadzie każdą szansę" - przyznał Kramaric.
Dodał, że duże doświadczenie piłkarzy reprezentacji Chorwacji jest pewnym ułatwieniem w wyjazdowych meczach.
"Jesteśmy przygotowani na to, że będzie bardzo gorąca atmosfera, ale potrafimy być skoncentrowani i w pewnym stopniu zignorować tego +dwunastego zawodnika+, jakim jest publiczność" - zapewnił.
Jeśli Kramaric we wtorek wystąpi, rozegra setny mecz w drużynie narodowej. Strzelił dla niej 30 goli, co daje mu czwarte miejsce w historii chorwackiej reprezentacji.
"Nigdy nie marzyłem o takich liczbach. Każdy mecz w reprezentacji to coś szczególnego, jak sen każdego dziecka. Będzie co opowiadać dzieciom i wnukom. Miłość do piłki i reprezentacji to coś, co cały czas pcha mnie do przodu" - przyznał.
Po trzech kolejkach Ligi Narodów Chorwacja ma sześć punktów i zajmuje drugie miejsce w grupie. Polska zgromadziła trzy i jest trzecia. Prowadzi Portugalia z kompletem zwycięstw, a tabelę zamyka Szkocja z zerowym dorobkiem.