Prezydent Andrzej Duda w sobotę, przed odlotem do Stanów Zjednoczonych na doroczną sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, wyraził nadzieję, że uda mu się spotkać z prezydentem Joe Bidenem.
"Mam nadzieję że spotkam się z panem prezydentem Joe Bidenem.(...) Jeżeli tylko prezydent USA bierze osobiście udział w sesji plenarnej Zgromadzenia Ogólnego ONZ i będzie organizował tradycyjne doroczne spotkanie, to na pewno spotkam się z prezydentem Bidenem. To zawsze jest sposobność, żeby chociaż przez moment porozmawiać" - stwierdził Duda na briefingu przed odlotem z warszawskiego lotniska.
Andrzej Duda odwiedzi także Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, nazywanym "amerykańską Częstochową".
Jak podkreślił, jego kancelaria nie ma żadnej oficjalnej informacji, jakoby miał się tam spotkać z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem.
"Słyszałem o tym, że organizatorzy w Polskiej Częstochowie zamierzali zaprosić prezydenta USA (Donalda Trumpa - PAP) na tę uroczystość, ale formalnego potwierdzenia jako Kancelaria Prezydenta nie mieliśmy, że prezydent Trump weźmie w tym udział" - oświadczył Duda.
Jak zaznaczył, nie wie o żadnej innej sposobności, przy której mógłby spotkać Donalda Trumpa podczas tej wizyty w USA.
W środę przedstawiciele sztabu Trumpa potwierdzili PAP, że Duda i Trump "będą na tym samym wydarzeniu", odpowiadając na pytanie o planowaną wizytę obydwu w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, nazywanym "amerykańską Częstochową". W czwartek osoba wtajemniczona w plany kandydata Republikanów przekazała, że wizyta Trumpa w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Pensylwanii została odwołana.
Według nieoficjalnych informacji PAP jedną z potencjalnych przeszkód miał być - oprócz zapewnienia bezpieczeństwa kandydatowi Republikanów - polityczny wydźwięk uroczystości organizowanej w miejscu o charakterze religijny. (PAP)
wkr/ reb/ par/