Przez Wrocław przechodzi w czwartek fala powodziowa. Woda w Odrze płynie w bardzo wysokich stanach, ale nie wyrządziła szkód w centrum miasta i okalających dzielnicach. Na ulicach jest zdecydowanie mniejszy ruch niż zwykle. Przez centrum można przejechać bez korków, co się rzadko zdarza w środku tygodnia.
Kulminacja fali powodziowej na Odrze była w nocy ze środy na czwartek. W czwartek do południa wody Odry przemieszczają się przez centrum miasta w bardzo wysokich stanach.
Na Ostrowie Tumskim, w ścisłym centrum Wrocławia, budowle sakralne, hotele i kamienice zostały zabezpieczone workami z piaskiem. Wśród mieszkańców nie widać poruszenia. Jest ich zdecydowanie mniej na ulicach niż zazwyczaj o tej porze dnia.
Na Wielkiej Wyspie, gdzie położone są osiedla Sępolno i Biskupin, a także Hala Stulecia i ogród zoologiczny, przy Odrze były trzy bary. W czwartek tzw. beach bary są już pod wodą. Wrocławskie zoo zostało zabezpieczone wałem ułożonym z worków z piaskiem.
Na osiedlu Kozanów, które było zalane w 1997 r. i w 2010 r., również wydać zabezpieczenia z worków z piaskiem. Rzeczne wały patrolują tam żandarmeria wojskowa i policja. Według funkcjonariuszy wielu ludzi łamie zakaz wstępu na wały.
We Wrocławiu najtrudniejsza sytuacja jest na zachodzie miasta, gdzie przypływa Bystrzyca. Na osiedlach Marszowice i Stabłowice do późnych godzin nocnych mieszkańcy układali worki z piaskiem. Część ulicy na tych osiedlach jest podtopiona.
Na Stabłowicach i Marszowicach działają miejskie punkt, w który mieszkańcy mogą uzyskać informacje i z których koordynowana jest lokalnie pomoc. Do punktów zgłaszają się też mieszkańcy, którzy przynoszą gotowe posiłki dla pracujących ludzi.
W jednym z takich punktów na Stabłowicach PAP spotkała miejskiego radnego Jarosława Krauze, który pełnił tam dyżur. Punkt, znajduje się w miejscu, gdzie mieszkańcy postawili wysoką zaporę z worków z piaskiem. Woda zalała tam część ulicy i ogródki działkowe. "Woda w ogródkach to nic nadzwyczajnego, ten obszar zawsze jest zalewany" – powiedział PAP Krauze. Według relacji radnego z ogródków działkowych w środę uratowano gołębie i kota. Zwierzęta były zamknięte w klatkach. Krauze, który pełnił dyżur w tym miejscu również w nocy ze środy na czwartek, powiedział, że woda na Stabłowicach powoli opada.(PAP)