Szybko rozprzestrzeniające się pożary w Kalifornii i Nevadzie zmusiły dziesiątki tysięcy ludzi do obowiązkowej ewakuacji. Ogień zagraża wielu budynkom i wpływają na jakość powietrza. Zamykane są drogi. Gubernatorzy obu stanów ogłosili na niektórych obszarach stan wyjątkowy.
Jak podał portal Axios, pożary zbiegły się z niebezpieczna falą upałów, która ogarnia większość południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych. Gubernator Nevady, Joe Lombardo, zadeklarował stan wyjątkowy w obliczu pożaru Davis, na południe od Reno. Nakaz ewakuacji objął około 20 000 osób.
Według Krajowego Centrum Pożarnictwa (NIFC) Line jest jednym z siedmiu dużych pożarów w Kalifornii i jednym z 67 dużych płonących w poniedziałek na zachodzie USA. Zniszczył 8580 hektarów. Zagraża ponad 35 400 strukturom i ranił trzech strażaków. Był opanowany w 3 proc. w poniedziałek rano. W hrabstwie Los Angeles z parku narodowego ewakuowano odwiedzających, kiedy pożar na północ od Glendory rozprzestrzeni się w niedzielę w nocy do ok 325 hektarów.
Kalifornijski Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej (Cal Fire) w północnej części stanu poinformował, że pożar Boyles spowodował ewakuację około 4 000 mieszkańców, niszcząc do niedzielnego wieczoru około 30 struktur i 40-50 pojazdów w Clearlake, w hrabstwie Lake oraz pustosząc ok. 31 hektarów.
W Nevadzie napędzany wiatrem pożar Davis urósł do 2630.5 hektarów płonących poza kontrolą. Według postu online hrabstwa Washoe. pozostawił niektóre domy, biznesy i sygnalizatory świetlne bez prądu.
Klimatolog z uniwersytetu UCLA, Daniel Swain, stwierdził na platformie społecznościowej X, że ekstremalne pożary odnotowano w h w Idaho, a także w stanach Oregon i Wyoming.
Zgodnie z NIFC strażacy walczą z 23 dużymi pożarami w Oregonie, 19 w Idaho, 13 w Montanie i pięcioma w Wyoming. Utrudniają im batalię z ogniem na niektórych terenach burze, z ekstremalnymi i zmiennymi wiatrami.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)