Brytyjska księżna Kate - żona następcy tronu księcia Williama - poinformowała w poniedziałek, że zakończyła prewencyjną chemioterapię, którą przechodziła w ostatnich miesiącach z powodu wykrytego nowotworu. Zapowiedziała, że przed końcem roku weźmie udział w kilku oficjalnych wydarzeniach.
"Choć lato dobiega końca, nie mogę wyrazić, jaką ulgą jest to, że w końcu zakończyłam chemioterapią. Ostatnie dziewięć miesięcy było niezwykle trudne dla nas jako rodziny. Życie, jakie znamy, może zmienić się w jednej chwili, a my musieliśmy znaleźć sposób na poruszanie się po burzliwych wodach i nieznanej drodze" - powiedziała Kate w bardzo osobistym nagraniu wideo opublikowanym w mediach społecznościowych.
W marcu Kate potwierdziła, że po przebytej w styczniu operacji jamy brzusznej wykryto u niej komórki przednowotworowe i w związku z tym przechodzi prewencyjną chemioterapię. Z tego powodu przez większą część roku nie pokazywała się publicznie.
"Ten czas przede wszystkim przypomniał Williamowi i mnie, aby zastanowić się i być wdzięcznym za proste, ale ważne rzeczy w życiu, które tak wielu z nas często bierze za pewnik. Po prostu kochać i być kochaną" - mówiła. Nagrane w sierpniu w hrabstwie Norfolk wideo pokazuje Kate i Williama wraz z trójką ich dzieci, gdy wspólnie spędzają czas, chodząc po lesie, po plaży, czy robiąc piknik.
Zastrzegła jednak, że zakończenie chemioterapii nie oznacza, że zagrożenie już w pełni minęło. "Teraz skupiam się na robieniu wszystkiego, co w mojej mocy, aby pozostać wolną od raka. Chociaż skończyłam chemioterapię, moja droga do wyzdrowienia i pełnego powrotu do zdrowia jest długa i muszę brać każdy dzień takim, jaki jest" - wyjaśniła.
Zapowiedziała, że weźmie udział w kilku oficjalnych wydarzeniach jeszcze przed końcem roku. Nie sprecyzowała, o jakie chodzi, ale należy się spodziewać, że będzie to Dzień Pamięci w listopadzie, gdy upamiętniani są polegli na wojnie żołnierze, oraz bożonarodzeniowy koncert kolęd.
Podziękowała też za otrzymane w ostatnich miesiącach wyrazy wsparcia. "Życzliwość, empatia i współczucie wszystkich osób były naprawdę pouczające. Do wszystkich tych, którzy kontynuują swoją podróż z rakiem - pozostaję z wami, ramię w ramię, ręka w rękę. Z ciemności może wyjść światło, więc niech to światło świeci jasno" - zakończyła. (PAP)