Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 02:23
Reklama KD Market

Chicago w obliczu największego deficytu budżetowego od czasów pandemii

Chicago w obliczu największego deficytu budżetowego od czasów pandemii

Czy burmistrz Johnson podniesie podatki?

Przewidywany deficyt budżetowy w Chicago w 2025 roku wyniesie prawie miliard dolarów, a dodatkowo miasto musi załatać tegoroczną dziurę budżetową w wysokości 223 milionów dolarów – ogłosiła pod koniec sierpnia administracja burmistrza Brandona Johnsona. Burmistrz zapowiedział, że rozważa wszystkie opcje oraz nie wykluczył podniesienia podatków, cięć w wydatkach i ograniczenia usług miejskich.

Przewidywany na przyszły rok fiskalny deficyt budżetowy wynosi 982,4 mln dol. Oprócz tego do końca tego roku miasto musi pokryć bieżący deficyt w wysokości 222,9 mln dol.

„Trzeba będzie ponieść pewne ofiary” – powiedział burmistrz Chicago Brandon podczas briefingu dla mediów pod koniec sierpnia. Obiecywał też wówczas zminimalizować  „wpływ (tych ofiar) na usługi miejskie, programy i oczywiście naszą siłę roboczą, która odgrywa tak kluczową rolę w budowaniu i wzmacnianiu naszej gospodarki”.

Johnson odmówił konkretnej odpowiedzi na temat tego, jak planuje wypełnić lukę budżetową, która pojawi się w 2025 roku, ale powiedział, że pozostaje zaangażowany w znalezienie „długoterminowych, zrównoważonych rozwiązań, które przemawiają do interesów ludzi pracy”. Jego zdaniem, rozważane są wszystkie opcje: nałożenie nowych podatków i opłat, zezwolenie na automaty do gier hazardowych oraz cięcia wydatków i usług miejskich.

Dyrektor ds. budżetu Annette Guzman powiedziała, że miasto może być zmuszone wstrzymać się z zatrudnianiem nowych pracowników do końca roku, aby nie pogłębiać kryzysu finansowego.

Burmistrz unikał wypowiadania się odnośnie tego, jakie podatki miasto mogłoby podnieść. Nawiązał jednak do odrzucenia przez wyborców jego inicjatywy Bring Chicago Home, która mogłaby wygenerować 100 milionów dolarów rocznie z transakcji sprzedaży nieruchomości o wartości od miliona dolarów wzwyż.

Johnson prowadził swoją kampanię na rzecz inicjatywy Bring Chicago Home w oparciu o obietnicę, że nie podniesie podatków od nieruchomości – największego źródła dochodów miasta i najskuteczniejszego sposobu na zwiększenie wpływów do kasy miejskiej. Zrezygnował też z niepopularnego planu byłej burmistrz Lori Lightfoot, podnoszącego automatycznie podatki od nieruchomości, aby dotrzymać tempa inflacji. Obecne problemy finansowe miasta określił jako wynik dziesięcioleci złego zarządzania przez jego poprzedników.

Przewidywany na przyszły deficyt budżetowy jest największy od 2021 r., czyli od szczytu pandemii COVID-19, która wywołała katastrofę gospodarczą. Prognozowana luka jest o ponad 80 proc. większa niż ta, z którą mierzył się Johnson w pierwszym roku swojego urzędowania.

W ostatnich latach po pandemii sytuacja finansowa Chicago poprawiła się dzięki gorącemu rynkowi nieruchomości, szybszemu niż oczekiwano wyjściu z pandemii COVID-19 i prawie 2 miliardom dolarów pomocy federalnej, która pomogła miastu przetrwać popandemiczny kryzys. Dobre czasy dobiegły jednak końca, częściowo z powodu szybkiego tempa inflacji i związanego z nią podniesienia stóp procentowych.

Ponure prognozy budżetowe nie są niczym nowym dla burmistrzów Chicago. W ubiegłym roku miasto prognozowało deficyt w wysokości 538 milionów dolarów na 2024 rok, ale zaktualizowany raport przewiduje obecnie mniej niż połowę tej kwoty.

W 2015 roku spodziewany deficyt budżetowy wynosił blisko miliard dolarów, co zmusiło ówczesnego burmistrza Rahma Emanuela do największej w historii miasta podwyżki podatku od nieruchomości – o 543 mln dolarów.

W 2019 r. burmistrz Lori Lightfoot odziedziczyła kryzys budżetowy po poprzedniej administracji. Spodziewany deficyt urósł do blisko miliarda dolarów. Jako rozwiązanie burmistrz przefinansowała zadłużenie, wprowadziła podatek za przejazdy firmami przewozowymi (ride share) oraz skutecznie lobbowała w Springfield na rzecz licencji na kasyno.

Ostateczny budżet zostanie przedstawiony pod koniec grudnia i będzie poprzedzony jesienną serią spotkań i debat.

Joanna Marszałek[email protected]


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama