Coraz więcej szkół w Illinois wprowadza przepisy zabraniające lub ograniczające używanie telefonów komórkowych w klasie. Większość rodziców popiera ten zakaz, podkreślając, że eliminuje zakłócenia podczas nauki, ukróca bullying i promuje bezpośrednie kontakty z rówieśnikami. Niektórzy uważają, że w obliczu nagminnych strzelanin w szkołach rodzice powinni mieć możliwość natychmiastowego kontaktu z dziećmi. O opinię zapytaliśmy polonijnych rodziców oraz psychologa.
Córka Agnieszki Herman rozpoczęła ósmą klasę w Holmes Junior High w Mount Prospect z zakazem używania telefonów podczas zajęć i lunchu. „Były protesty przed zaczęciem szkoły, a teraz córka mówi, że fajnie, bo dzieci ze sobą rozmawiają” – napisała na facebookowym forum polonijnych rodziców. Syn Agnieszki Niedźwiadek, uczeń Stillman Valley High School niedaleko Rockford, musi przed lekcjami włożyć telefon do specjalnej torebki z magnesem, którą otworzyć może tylko nauczyciel. „Syn mówi, że dużo więcej rozmawiają miedzy sobą i w domu też jest bardziej rozgadany” – stwierdziła. W Lane Tech High School w Chicago na pierwszym apelu w nowym roku szkolnym też ogłoszono nowe zasady dotyczące telefonów – szczegóły będą wyjaśniać poszczególni nauczyciele. W niektórych klasach już pojawiły się specjalne torebki na telefony.
Zakazy dotyczące telefonów popierają również nauczyciele. Agata Welch cytuje relację nauczycielki z rozpoczęcia nowego roku szkolnego z nowymi przepisami. „Było to najspokojniejsze rozpoczęcie roku, jakie kiedykolwiek miałam. Uczniowie rozmawiali ze sobą. (…) Naprawdę myślę, że [zakaz] będzie miał pozytywny wpływ na ich zdrowie psychiczne.(…) Wyłączamy hałas na kilka godzin dziennie i uważam, że to wspaniałe”.
W Illinois nie ma ogólnostanowego zakazu korzystania z telefonów w szkołach. Jednak coraz więcej szkół w rejonie Chicago decyduje się na wprowadzenie przepisów zakazujących lub ograniczających używanie telefonów w klasie. Ma to zapobiec rozproszeniu uwagi uczniów, zachęcić do interakcji z rówieśnikami oraz ukrócić bullying.
Takie przepisy wprowadziło jeszcze wiosną i przetestowało podczas letniej sesji liceum w Evanston. Od nowego roku szkolnego każda klasa w Evanston Township High School District 202 ma specjalne miejsce, gdzie uczniowie umieszczają swoje telefony na czas zajęć.
Według administracji, celem nie jest całkowity zakaz telefonów w szkole, lecz eliminacja zakłóceń w procesie uczenia się i zapewnienie, że uczniowie są obecni w klasie nie tylko pod względem fizycznym oraz intelektualnym, lecz również społecznym i emocjonalnym.
Wcześniej, od 2022 r. w Evanston telefony miały być tylko wyciszone i schowane podczas zajęć. Uczniowie wciąż mogą ich używać między zajęciami, w czasie lunchu oraz w świetlicy. Kto nie zastosuje się do nowych przepisów, otrzyma upomnienie, a ostatecznie wezwanie do dyrekcji.
Chicagowskie kuratorium oświaty (Chicago Public Schools, CPS), podobnie jak inne dystrykty szkolne w Illinois, zostawia decyzję dotyczącą użycia telefonów komórkowych w klasie w gestii poszczególnych szkół i kampusów.
Stanowy zakaz telefonów w szkołach wprowadziła w nowym roku szkolnym sąsiednia Indiana. Uchwalone wiosną nowe prawo zakazuje używania przenośnych urządzeń bezprzewodowych, takich jak telefony komórkowe, podczas zajęć lekcyjnych – z wyjątkiem sytuacji awaryjnych, do celów związanych z opieką zdrowotną, niepełnosprawnością lub do celów edukacyjnych. Okręgi szkolne miały same opracować programy wprowadzające w życie nowe prawo.
Tu zaczyna się problem, gdyż według polonijnych rodziców, zakaz ma sens jedynie, kiedy jest konsekwentnie egzekwowany. Bożena Kupinski zwraca uwagę, że w tym samym okręgu szkolnym w gimnazjum (middle school) obowiązuje całkowity zakaz telefonów z konsekwencjami za złamanie go, a w liceum w tym samym dystrykcie nie obowiązują żadne przepisy dotyczące telefonów. W innym liceum, gdzie uczęszcza syn Justyny Polak, zakaz wszedł w tym roku, lecz „syn powiedział, że i tak większość się nie stosuje do tego zakazu (…) i dużo jeszcze czasu upłynie zanim wszyscy uczniowie to zastosują”.
Floryda była pierwszym stanem, który w zeszłym roku wprowadził ograniczenia w korzystaniu z telefonów komórkowych w szkołach. Oklahoma, Vermont i Kansas również przyjęły przepisy dotyczące „szkół wolnych od telefonów”.
Według danych z National Center for Education Statistic, ponad trzy czwarte amerykańskich szkół ma przepisy, które w jakiś sposób ograniczają korzystanie z telefonów komórkowych w klasie, lecz ich egzekwowanie jest bardzo zróżnicowane.
Zdaniem ekspertów, smartfony przyczyniają się do kryzysu zdrowia psychicznego u młodzieży, z którym mamy do czynienia w ostatnich latach. Oprócz zakłócania cennego czasu nauki, znane są przypadki, kiedy uczniowie fotografowali lub nagrywali rówieśników lub nauczycieli w klasie. Treści trafiały potem na internet, gdzie były pożywką dla cyberbullyingu.
„Czasy mamy takie, że ktoś zamiast komuś udzielić pomocy, to wyciąga telefon i nagrywa” – napisała jedna mama.
W czerwcu naczelny lekarz USA, Vivek Murthy, wzywał do wprowadzenia na platformach mediów społecznościowych komunikatów ostrzegających rodziców i dzieci przed ryzykiem płynącym z ich używania.
Decyzja o zakazie telefonów w klasie może wzbudzać niepokój wśród rodziców, którzy chcą mieć kontakt ze swoim dzieckiem w nagłych przypadkach. „Mogą zadzwonić do szkoły” – podpowiadają polonijne mamy. Są też głosy, aby pozostawić uczniom prawo wyboru. „Uczniowie, szczególnie z gimnazjum, nie mają zdolności limitowania swojego użytkowania telefonów. Nawet dorośli, gdy potrzebują przerwy, zostawiają telefony w innym pokoju” – napisała nauczycielka cytowana przez Agatę Welch.
Zdaniem psycholog Katarzyny Pilewicz z Psychological Counseling Center, LLC, mimo że możliwość natychmiastowego kontaktu w sytuacjach awaryjnych jest ważna, korzyści płynące z zakazu używania telefonów w klasie w większości przypadków przeważają.
„ Z roku na rok widzimy w naszym gabinecie coraz więcej dzieci w wieku szkolnym z zaburzeniami lękowymi włączając w to fobię społeczną. Telefony rozpraszają uczniów poprzez powiadomienia, media społecznościowe czy gry, co wpływa na wyniki młodzieży w nauce. Skutkiem tego są pogarszające się umiejętności społeczne, w tym radzenia sobie z problemami w grupie. Bez telefonów uczniowie są bardziej skłonni do nawiązywania bezpośrednich kontaktów z rówieśnikami, co daje im doświadczenie w kontaktach z ludźmi i sprzyja budowaniu relacji. Zakaz używania telefonów w szkołach ma sens tylko wtedy, gdy będą wprowadzone jasne zasady dotyczące zakazu posiadania telefonu, zrozumiane i akceptowane przez rodziców i uczniów oraz konsekwentnie egzekwowane” – tiwerdzi psycholog.
Joanna Marszałek[email protected]