Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 20:09
Reklama KD Market

„Staramy się zachęcać ludzi młodych” – piknik Koła Parafii Klikuszowa

Udziałem w mszy świętej odprawionej 4 sierpnia w Polskiej Misji Ojców Cystersów pw. „Matki Bożej Matki Kościoła” w Willow Springs swój festyn rozpoczęli członkowie Koła nr 53 Parafii Klikuszowa przy Związku Podhalan w Północnej Ameryce.

Asystę honorową przy ołtarzu zaciągnęły poczty sztandarowe kilku zaprzyjaźnionych kół góralskich. W ławach dla wiernych zasiedli członkowie koła wraz z zarządem i prezes Teresą Żółtek-Kwak na czele. Nabożeństwo piknikowe odprawił kapelan koła, redemptorysta o. Zbigniew Pieńkos w asyście ojca Eugeniusza Włodarczyka i ks. Wiesława Surmy, który wygłosił kazanie. Nawiązał w nim do Ewangelii o cudzie rozmnożenia chleba. Duszpasterz przypomniał również wielki szacunek, z jakim w polskich rodzinach odnoszono się do chleba i o tym, że bardzo często w jego poszukiwaniu wprawiano się z rodzinnego domu bardzo daleko, często za ocean podkreślając, że Bóg jest dobry, troszczy się o nas i wszystko może.

– Nieraz się mówiło, że człowiek jedzie za chlebem. Ile ludzi musiało opuszczać swoje rodzinne strony, swoich bliskich, swoje domy, aby szukać lepszego świata, lepszego życia, czy też tego chleba, którego czasem brakowało. Pamiętam czas, gdy jako młode dziecko na początku lat osiemdziesiątych stałem w kolejce za chlebem. Nieraz tego chleba zabrakło i wtedy myślałem, co powiem mamie, bo miałem kupić chleb i go zabrakło. Pamiętam też, że mama i babcia piekły chleb. I ten zapach chleba można było poczuć w całym domu. Pamiętam jak ciasto w brytfankach było robione i mama na każdym bochenku stawiała znak krzyża przed wsadzeniem do pieca. Jadło go się nieraz i przez tydzień lub dwa i nikt nie narzekał, że jest przestarzały. Był zawsze dobry. Wystarczyła kromka chleba posypana cukrem i polana śmietaną lub skropiona wodą, do tego kubek mleka i tak się żyło, i ludzie nie narzekali. Byli wdzięczni Panu Bogu, że był chleb. W niektórych stronach chleb był zawsze na stole i kto przychodził, to mógł sobie ukroić. Kromką chleba częstowano, a dzisiaj niektórzy otwierają lodówkę pełną produktów i mówią, że nie mają co jeść (…). Żniwa, omłoty, mielenie ziarna, jaka to długa droga zanim chleb powstanie. Jaka radość była, gdy z tej mąki powstawał chleb. Dziękowaliśmy Panu Bogu za ten wielki dar, dar chleba.

Po nabożeństwie rozpoczęła się część artystyczno-towarzyska. Przybyłych powitała prezes Teresa Żółtek-Kwak w asyście honorowego kapelana koła, ojca Wacława Lecha oraz byłych szefów tej góralskiej organizacji: Janiny Kowal, Krystyny Kowalczyk i Bronisława Sołtysa.– Nasze koło działa od 1993 roku. Od tej pory podejmowaliśmy wiele inicjatyw pomocy charytatywnej dla naszej parafii i jej mieszkańców. Ostatnio wsparliśmy straż pożarną w Klikuszowej kwotą 2500 dolarów z przeznaczeniem na fundusz zakupu wozu strażackiego. Pomoc w kwocie 500 dolarów przekazaliśmy na nowy sztandar dla szkoły w Obidowej, która otrzymała nową nazwę. Dla Oddziału Związku Podhalan w Klikuszowej również wysłaliśmy 500 dolarów z przeznaczeniem na odnowę ołtarza w kościółku na Turbaczu. Kilka miesięcy temu zebraliśmy i przekazaliśmy pomoc finansową rodzinie pogorzelców, którzy stracili dom i cały majątek, aby chociaż trochę wspomóc ich w ciężkich chwilach. W ramach działalności naszego koła gromadzimy środki na zakup przejezdnej lodówki, tzw. „Auto Coolera”, który bardzo nam się przyda na wszelakiego rodzaju imprezy piknikowe. Do tej pory jesteśmy zmuszeni do korzystania ze sprzętu wypożyczanego od innych kół. Bardzo się cieszę, że są dzisiaj z nami byli prezesi naszego koła: Bronisław Sołtys, który był w grupie osób zakładających organizację i jej pierwszym prezesem, Janina Kowal i Krystyna Kowalczyk. Zabrakło jedynie Krzysztofa Żółtka, który przebywa w Polsce. Pragnę im wszystkim oraz wszystkim członkom zarządu organizacji bardzo serdecznie podziękować za zaangażowanie i pracę. Słowa podziękowania kieruję również do wszystkich uczestników pikniku, którzy pomimo upału są z nami. Impreza jest bardzo fajna. Jest trochę cienia. Są namioty, lody, super jedzenie i zimne piwko, więc zabawa trwa na sto dwa – powiedziała prezes Teresa Żółtek-Kwak.

W części artystycznej tańce góralskie zaprezentowali członkowie zespołu folklorystycznego Ślebodni założonego przez Mariana Bryję, który 3 lata temu na Festiwalu Ziem Górskich w Zakopanem wytańczył „Srebrną Ciupagę”. Wiele emocji wzbudziła loteria fantowa. Dzieci bawiły się w dmuchanych namiotach. Mogły zobaczyć zwierzęta domowe, przejechać się na kucach oraz pobawić z żywymi kozami i barankami. Imprezę zakończyła zabawa taneczna z bardzo liczną grupą młodych ludzi.

– Do uczestnictwa w pracach koła staramy się zachęcać ludzi młodych, bo oni są gwarancją, że nasza organizacja będzie istniała dbając o przekazywanie wartości patriotycznych, folkloru, gwary, obrzędów i zwyczajów podhalańskim kolejnym pokoleniom – powiedziała pani prezes.

Wśród uczestników pikniku wraz z rodziną obecna była Krystyna Kacperczyk, rekordzistka świata w biegu na 400 metrów przez płotki, zdobywczyni medali na mistrzostwach świata i Europy, 23-krotna rekordzistka Polski oraz zdobywczyni 16 medali na MP. Zarząd Główny ZPPA reprezentował marszałek Zbigniew Mikoś.

Do koła należą mieszkańcy czterech okolicznych wiosek. Parafię obok miejscowości Klikuszowa tworzą: Obidowa, Lasek i Trute. Organizacja liczy ponad 300 osób. Sporą część stanowią ludzie młodzi. W zarządzie pracuje ponad 30 osób. Na jego czele stoi Teresa Żółtek-Kwak. Stanowiska wiceprezesów piastują przedstawiciele poszczególnych miejscowości: Marcin Kowalczyk, Krzysztof Groźny, Józef Król i Zuzanna Waliczek. Nad finansami koła czuwają Jadwiga Jurek oraz Anna Nowak. Sekretarzem jest Aneta Makuch. Józef Pępek pełni funkcję chorążego, a dyrektorem w Zarządzie Głównym jest Krzysztof Żółtek, którego zastępuje Wincenty Wójczak. Agnieszka Truchan przewodzi Komitetowi Imprez w licznym składzie, a nad prawidłowością funkcjonowania organizacji czuwa Komisja Rewizyjna w składzie: Katarzyna Kadłub, Weronika Kadłub i Monika Kaczmarczyk.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


DSC_6371

DSC_6371

DSC_6473

DSC_6473

DSC_6492

DSC_6492

DSC_6728

DSC_6728

DSC_6754

DSC_6754

DSC_6799

DSC_6799

DSC_6851

DSC_6851

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama