Grupa migrantów skarży miasto, chicagowską policję oraz Home Depot za bezprawne zatrzymanie, pobicie i znęcanie się, do których dochodziło, kiedy ubiegali się o dorywczą pracę, stojąc przed tym sklepem z artykułami budowlanymi na południowym zachodzie Chicago. Miasto i policja na razie nie komentują sprawy.
Pozew federalny, złożony we wtorek, 6 sierpnia w Chicago, zarzuca, że gdy migranci zabiegali o tymczasową, jednorazową pracę (day labor), stojąc przed sklepem Home Depot przy 4555 S. Western Blvd., to przy kilku okazjach w okresie siedmiu miesięcy byli zatrzymani przez policjantów pracujących jako ochroniarze, zabrani do pomieszczenia na tyłach sklepu, gdzie byli bici, duszeni, policzkowani i rzucani na ziemię. Migranci twierdzą również w pozwie, że byli obrzucani wyzwiskami i obelgami na tle rasowym.
Pozew został złożony w imieniu pięciu migrantów – czterech Wenezuelczyków i jednego Kolumbijczyka – oraz grupy Latino Union of Chicago przez prawników z organizacji Raise the Floor Alliance oraz People’s Law Office.
Pozwani między innymi zostali dwaj policjanci, którzy pracowali jako ochroniarze w Home Depot, pracownicy tego sklepu, miasto Chicago, Departament Policji Chicagowskiej oraz sam sklep Home Depot.
O pozwie poinformowali 6 sierpnia przedstawiciele skarżących grup podczas wiecu przed budynkiem sądu federalnego Dirksen Federal Building w centrum Chicago.Jeden ze skarżących migrantów powiedział podczas wiecu, że był bity, poniżany i zaczepiany tylko za to, że jest „imigrantem próbującym zrobić coś więcej w życiu i znaleźć pracę i dochód na utrzymanie swojej rodziny”.
Pozew przywołuje pięć incydentów, do których doszło od października 2023 do maja 2024 r. Wszystkie miały się rozpocząć od zatrzymania migrantów za bezprawne przebywanie (trespassing) na terenie sklepu. Następnie, według pozwu, migrantów zabrano do pomieszczenia na tyłach sklepu, gdzie mieli być obrzucani obelgami oraz ciosami w różne części ciała.
Według pozwu, pierwszy migrant z Wenezueli miał być w październiku parokrotnie uderzony w twarz i klatkę piersiową, inny w grudniu miał być uderzony pięścią w brzuch, kopnięty w kolano i rzucony na ziemię, a wkrótce po tym inny migrant miał być siłą wciągnięty do sklepu i uderzony w twarz i żebra. W styczniu br. inny Wenezuelczyk miały być rzucony o ścianę przez ochroniarza, a w maju piąty migrant, z Kolumbii, miał być zatrzymany, popchnięty i uderzony w oko i brzuch.
Powodowie domagają się nieokreślonej sumy odszkodowania za poniesione krzywdy, ochronę osób poszukujących tymczasowej pracy oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które dopuściły się nadużyć. Pozew wzywa też do zakończenia przez Departament Policji Chicagowskiej dawania policjantom przyzwolenia na podejmowanie drugiej pracy w charakterze ochroniarzy.
Według przemawiających podczas wiecu adwokatów, nie ma nic nielegalnego w poszukiwaniu tymczasowej, jednorazowej pracy – tzw. day labor. Jak powiedzieli, praktyka oczekiwania na wyjeżdżających ze sklepów budowlanych właścicieli firm czy domów w nadziei na zaoferowanie im pomocy i szansę zarobku jest „stara jak Chicago” i stanowi integralną część naszego miasta.Adwokaci powiedzieli również, że w czterech na pięć przypadków sąd umorzył sprawy za nielegalne przebywanie (trespassing) na posesji sklepu.
Illinois Department of Labor ma przepisy chroniące przed eksploatacją migrantów podczas wykonywania tymczasowej pracy. Dyrektor stanowego Departamentu Pracy Jason Keller powiedział stacji Fox32, że gdy Departament Pracy otrzymuje skargę, nie patrzy na status imigracyjny skarżącego.
Policja nie skomentowała pozwu, tłumacząc się trwającym postępowaniem sądowym, lecz sprawę bada cywilne biuro ds. odpowiedzialności policji (Civilian Office of Police Accountability, COPA). Sieć Home Depot prowadzi własne śledztwo, lecz w oświadczeniu dla „Chicago Sun-Times” napisała, że nie toleruje przemocy i dyskryminacji.
Joanna Marszałek[email protected]