Konfrontacyjny charakter miało spotkanie byłego prezydenta Donalda Trumpa z czarnoskórymi dziennikarzami w środę podczas ich konwencji w hotelu Hilton w centrum Chicago. Mimo obietnic merytorycznej dyskusji o problemach czarnoskórej społeczności w Stanach Zjednoczonych skończyło się na wrogości, personalnych atakach, kontrowersyjnych twierdzeniach i ostatecznie skróceniu sesji pytań i odpowiedzi.
Donald Trump był w Chicago w środę, 31 lipca na zaproszenie Krajowego Stowarzyszenia Czarnoskórych Dziennikarzy (National Association of Black Journalists, NABJ). Podczas konwencji, która miala miejsce w hotelu Hilton Chicago przy 720 S. Michigan Ave. w centrum miasta, pytania zadawały mu trzy dziennikarki prowadzące wydarzenie: korespondentka telewizji ABC Rachel Scott, Harris Faulkner z Fox News oraz Kadia Goba z Semafora.
Pierwsza runda
Już od początku atmosfera stała się napięta, gdy Scott zadała kandydatowi Republikanów pytanie, które krążyło w głowach wielu uczestników konwencji, odkąd dowiedzieli się o zaproszeniu do nich byłego prezydenta – dlaczego czarnoskórzy wyborcy powinni na niego głosować, skoro w przeszłości atakował na tle rasistowskim polityków, kongresmenki, prokuratorów i dziennikarzy? W odpowiedzi Donald Trump zarzucił dziennikarce, że pytanie zostało zadane „w okropny sposób”, jest niegrzeczne, zaś stację ABC, w której pracuje dziennikarka, określił jako „fake news”.
Jakiego pochodzenia jest Kamala Harris
Konfrontacyjny ton kontynuowany był przez większość spotkania. Jednym z najbardziej komentowanych punktów było podważenie przez Donalda Trumpa podwójnej tożsamości etnicznej Kamali Harris, prawdopodobnej kandydatki Demokratów na urząd prezydenta czyli jego rywalki wyborczej. Zapytany, czy jej kandydatura ma związek z faktem, że jest czarnoskóra, Trump odpowiedział, że Kamala Harris zawsze była indyjskiego pochodzenia i tylko to pochodzenie promowała, po czym „nagle się zmieniła i stała się osobą czarnoskórą”.
Komentatorzy oraz fact-checkerzy (osoby zajmujące się weryfikacją faktów) przypominają, że ojciec Kamala Harris pochodzi z Jamajki, a matka z Indii oraz że polityk zawsze utożsamiała się z pochodzeniem obojga rodziców – ukończyła m.in. Howard University, prestiżową uczelnię historycznie założoną dla Afroamerykanów.
Prace dla czarnoskórych
W odniesieniu do swojej obecności na konwencji czarnoskórych dziennikarzy w obliczu podziałów rasowych w kraju Donald Trump stwierdził, że jego najważniejszym przesłaniem jest „zatrzymanie inwazji na kraj”. Podkreślał, że największym zagrożeniem dla czarnoskórej populacji jest kryzys migracyjny.
„Z granicy przybywają miliony, miliony ludzi, którzy zabierają prace dla czarnoskórych” – stwierdził były prezydent.
Dla kogo prawo i porządek
Republikanin został również zapytany, dlaczego jako kandydat „prawa i porządku” sugerował ułaskawienie uczestników szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021 r. Trump potwierdził, że byłby skłonny ich ułaskawić, „jeśli są niewinni”. Scott wtrąciła, że „zostali skazani”. Były prezydent podważył wówczas zasadność wymiaru sprawiedliwości, nazywając go „bardzo twardym systemem”.
Inne pytanie dotyczyło niedawnego zastrzelenia przez funkcjonariusza szeryfa w Springfield czarnoskórej kobiety, Sonyi Massey, która wezwała policję do swojego domu. Sprawa wywołała poruszenie w całym kraju. Trump przyznał, że nie zna szczegółów sprawy, ale „nie wyglądało to dobrze”. Pytanie padło w kontekście wcześniejszych apeli Trumpa o immunitet dla funkcjonariuszy policji. Kandydat Republikanów stwierdził, że „jest duża różnica między byciem złą osobą a popełnieniem niewinnego błędu”.
Przerwane wystąpienie
Sesja pytań i odpowiedzi była zaplanowana na 12.30 po południu, ale rozpoczęła się z ponad godzinnym opóźnieniem i została przerwana przez sztab Donalda Trumpa po około 35 minutach bez podania przyczyny. Podczas rozmowy Trump często przywoływał problemy z jakością dźwięku i mikrofonem, i poskarżył się, że spotkanie było opóźnione z winy organizatorów, którzy go „przetrzymywali”. Źródła NABJ podawały natomiast, że Trump sprzeciwiał się obecności fact-checkerów podczas swojego wystąpienia. Kandydat Republikanów ubolewał również, że jego przeciwniczka wyborcza nie pojawiła się, by stawić mu czoła.
Środowa wizyta Donalda Trumpa podczas konwencji NABJ w Chicago została ogłoszona w poniedziałkowy wieczór 29 lipca i natychmiast wywołała głosy sprzeciwu zarówno wśród członków organizacji, jak i chicagowian. Organizatorzy konwencji bronili swojej decyzji, twierdząc, że zapraszają polityków z obu stron politycznej areny. Joe Biden miał potwierdzić swoją wizytę podczas konwencji, zanim zrezygnował z wyścigu prezydenckiego. Kamala Harris również została zaproszona, lecz z powodu innego zaplanowanego wydarzenia odmówiła udziału, oferując tylko wirtualną obecność. W planach jest jej wizyta w organizacji we wrześniu.
Trump kontra Chicago
Była to pierwsza wizyta Donalda Trumpa w Wietrznym Mieście od 2019 r., kiedy jako prezydent powiedział podczas międzynarodowej konferencji szefów policji, że Chicago jest gorsze od Afganistanu i nazwał miasto „wstydem dla nas jako narodu. Tysiące osób protestowało przeciw jego wizycie przed Trump Tower.
W środę, 31 lipca przeciwko obecności w Chicago byłego prezydenta protestowało przed hotelem Hilton kilkadziesiąt osób. Były prezydent wielokrotnie atakował Chicago za problem przestępczości. Również tym razem przywołał weekend Dnia Niepodległości i ponad sto ofiar strzelanin w naszym mieście.
Sztab Donalda Trumpa, komentując później konfrontacyjne spotkanie z czarnoskórymi dziennikarzami stwierdził w oświadczeniu, że były prezydent musi bronić się w obliczu stronniczości mediów i „będzie kontynuować swoją pracę niezależnie od tego, jak jest traktowany przez zwolenników Kamali Harris”.
Kamala Harris określiła wystąpienie Trumpa podczas NABJ w Chicago jako „ten sam stary show, podziały i brak szacunku” i dodała: „Amerykanie zasługują na coś lepszego”.
Według komentatorów, zanim Joe Biden ustąpił z wyścigu w listopadowych wyborach na prezydenta, niektóre sondaże pokazywały przewagę Trumpa nad Bidenem wśród czarnoskórych wyborców. To podsyciło wysiłki sztabu byłego prezydenta na rzecz zdobycia większej liczby głosów Afroamerykanów, a konwencja NABJ mogła być ku temu atrakcyjną okazją.
Donald Trump powiedział też w środę, że był „najlepszym prezydentem dla czarnoskórej populacji od czasów Abrahama Lincolna”.
Okrzyki zdziwienia i śmiech dominowały na sali, szczelnie wypełnionej zarejestrowanymi uczestnikami zjazdu, w reakcji na wypowiedzi byłego prezydenta.
Joanna Marszałek[email protected]