Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 19:56
Reklama KD Market

Odpust Matki Bożej z Góry Karmel i złoty jubileusz kapłaństwa o. Wacława Lecha

W odpust Matki Bożej Szkaplerznej z Góry Karmel półwiecze kapłaństwa celebrował o. Wacław Lech, karmelita bosy z Munster Indiana, były wieloletni, a obecnie honorowy kapelan Związku Podhalan Północnej Ameryki, były wieloletni proboszcz parafii pw. św. Kamila.

Ojciec jubilat był głównym celebransem uroczystej mszy świętej sprawowanej 21 lipca w klasztorze ojców karmelitów bosych w Munster Indiana. Przy ołtarzu asystowali mu przeor karmelu o. Andrzeja Gbur i były przeor Franciszek Czaicki. Liturgię uświetniła kapela góralska Władysława Pawlikowskiego. Wartę honorową przy ołtarzu zaciągnęły liczne poczty sztandarowe góralskich organizacji.

W wygłoszonym kazaniu o. przeor nawiązał do uroczystości Matki Bożej Szkaplerznej przypominając symbolikę szkaplerza oraz nawiązał do jubileuszu ojca Wacława i jego duszpasterskiej posługi, która od 36 lat związana jest głównie ze środowiskiem chicagowskich górali, wśród których przez 12 lat pełnił funkcję kapelana Związku Podhalan w Północnej Ameryce (ZPPA) oraz duszpasterzował w licznej grupie kół.

Ojciec Wacław Lech urodził się 16 stycznia 1948 roku w Pacanowie. Święcenia kapłańskie przyjął 21 czerwca 1974 roku w krakowskim klasztorze karmelitańskim z rąk biskupa Stanisława Smoleńskiego. Po prymicji przez rok był jeszcze w Krakowie, a następnie przez dwa lata posługiwał w wrocławskiej parafii karmelitańskiej. Kolejne trzy lata spędził na studiach doktoranckich na wydziale prawa kanonicznego Uniwersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego skąd na kolejne cztery lata trafił do Łodzi i Krakowa, a następnie na parafię w Kluszkowcach koło Czorsztyna, gdzie budował świątynię. W 1983 roku z ramienia Episkopatu Polski wyjechał do Iraku, gdzie sprawował duszpasterską opiekę nad Polakami pracującymi w tym kraju na różnego rodzaju budowach. W 1988 roku przybył do rodziny karmelitańskiej w Munster Indiana. Zaraz po przyjeździe został skierowany do parafii pw. św. Brunona, a następnie do parafii pw. św. Pryscylli. W 2003 roku został proboszczem parafii pw. św. Kamila. Kapelańskie posługiwanie w organizacjach polonijnych rozpoczął w I Okręgu Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej, a następnie były koła góralskie i Zarząd Główny ZPPA, z którym jako kapelan współpracował przez 12 lat. Założył w Chicago Koło Kluszkowce. Obecnie jest honorowym kapelanem ZPPA i posługuje nadal w dziewięciu kołach. W posłudze ojcu zawsze towarzyszyła gitara, która przez cały czas była dodatkowym narzędziem w docieraniu do ludzkich serc z przesłaniem wiary.

Dziękując ojcu jubilatowi za to posługiwanie, prezes ZPPA Stanisław Sarna przypomniał, że ojciec Wacław blisko połowę swojej duszpasterskiej pracy poświęcił podhalańskiej organizacji w Chicago, stojąc na straży katolickich i polskich wartości zgodnie z przesłaniem św. Jana Pawła II, który w czasie pielgrzymki do Ojczyzny w Zakopanem apelował do górali zza oceanu, aby na amerykańskiej ziemi nigdy nie zapomnieli, że są góralami i Polakami.

– Ojcze Wacławie, pragnę z głębi serca podziękować za te wiele lat opieki duszpasterskiej i te wszystkie inicjatywy, w których jako społeczność podhalańska mogliśmy uczestniczyć. Nabożeństwa Różańca i Drogi Krzyżowej ulicami miasta to twoje dzieła, za które jesteśmy wdzięczni i staramy się je kontynuować. Pragniemy zadbać o tę spuściznę – podkreślił prezes składając w imieniu wszystkich Podhalan życzenie zdrowia i wszelkich łask Bożych na dalsze lata duszpasterskiego posługiwania.

Dziękując za okazane wyrazy wdzięczności o. Wacław Lech przytoczył słowa poety Leopolda Staffa, które dawniej z młodzieżą śpiewał w piosence „Jak Ci dziękować, żeś mi dał tak wiele, iż jestem w życiu jak ów gość przygodny, co zaproszony został na wesele niespodziewanie i nie odszedł głodny”.

– Rzeczywiście te słowa oddają całą prawdę i wdzięczność moją do Boga, bo powołanie kapłańskie to przede wszystkim dar Boży, którego człowiek ani sam z siebie, ani przez żadne zasługi nie jest godny. Wdzięczność tę rozciągam też na nieżyjących rodziców, a szczególnie mamę, której marzeniem było, żeby choć jedno z jej dzieci Bóg obdarzył powołaniem, o co się modliła i co się stało faktem w moim życiu. Od tamtego czasu, przez te 50 lat mojej pracy kapłańskiej wśród ludzi i dla ludzi przewinęły się ich w moim życiu dziesiątki tysięcy. Spotkałem wiele wspaniałych osób, rodzin, parafian, grup młodzieżowych, ugrupowań i organizacji. I chociaż w pracy kapłańskiej nigdy nie kierowałem się chęcią „własnej chwały” lub „konkurencji”, to dziś mogę otwarcie wyznać, że doświadczyłem od nich ciągłej życzliwości, wdzięczności, dobroci, pomocy, czy pogodnego radosnego uśmiechu. Właśnie to cenię sobie dziś jako najlepsze podziękowanie za czas, pracę i wysiłek mojej kapłańskiej posługi. Nie spodziewałem się w ciągu moich pierwszych lat kapłaństwa, że ten złoty jubileusz przyjdzie mi przeżywać na gościnnej amerykańskiej ziemi w otoczeniu tak licznej grupy przyjaciół i znajomych – powiedział o. Wacław dziękując za współpracę ZPPA, Związkowi Narodowemu Polskiemu, dziewięciu kołom, w których nadal pełni posługę kapłańską oraz wielu innym organizacjom, z którymi zetknął się na swojej drodze duszpasterskiej.

To między innymi za tę posługę wśród Polonii został uhonorowany w 2009 roku przez ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP.Po nabożeństwie jego uczestnicy mieli okazję porozmawiać z jubilatem na okolicznościowym pikniku, który w ogrodach ojców karmelitów trwał do wieczora.

– Myślę, że mam prawo powiedzieć, że ojciec Wacław to nie tylko wspaniały duszpasterz, ale i przyjaciel. Spotykaliśmy się razem wielokrotnie i próbowaliśmy naprawiać świat i dalej od czasu do czasu te spotkania mają miejsce. Wymieniamy poglądy i utrzymujemy bliskie relacje. Jest bardzo lubiany i szanowany. Świadectwo tylu lat pracy kapłańskiej potwierdza maksymę, że jest to kapłan z powołania – powiedział o jubilacie Krzysztof Wąsowicz, burmistrz miejscowości Justice.

W podobnym tonie o bohaterze niedzielnych uroczystości mówił prezes Koła Hubertus Wacław Ustupski podkreślając duszpasterskie zaangażowanie o. Wacława w działalność kierowanego przez siebie koła.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


DSC_4337

DSC_4337

DSC_4412

DSC_4412

DSC_4447

DSC_4447

DSC_4489

DSC_4489

DSC_4503

DSC_4503

DSC_4527

DSC_4527

DSC_4546

DSC_4546

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama