Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 08:48
Reklama KD Market

Szef MON: nie podejmiemy decyzji o strącaniu rosyjskich pocisków nad Ukrainą bez sojuszniczego wsparcia i zgody

Szef MON: nie podejmiemy decyzji o strącaniu rosyjskich pocisków nad Ukrainą bez sojuszniczego wsparcia i zgody
Kijów, Ukraina fot. MAXYM MARUSENKO/EPA-EFE/Shutterstock

Nie podejmiemy decyzji o strącaniu rosyjskich pocisków nad Ukrainą bez sojuszniczego wsparcia i zgody; zawsze będziemy zabiegać o to, żeby odpowiadać, żeby odpowiadać sojuszniczo - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w Waszyngtonie.

Podczas rozmowy z dziennikarzami przed szczytem NATO w Waszyngtonie Kosiniak-Kamysz został zapytany o propozycję zestrzeliwania przez polskie siły zbrojne rosyjskich pocisków, które kierowałyby się w stronę polskiej granicy. W podpisanym w poniedziałek polsko-ukraińskim porozumieniu o bezpieczeństwie znalazł się zapis o potrzebie dalszych rozmów na ten temat.

Pytany, czy to kwestia, którą należy uzgodnić z sojusznikami z NATO, Kosiniak-Kamysz odparł, że chciałby, „żebyśmy o każdej kwestii związanej z bezpieczeństwem Polski i wsparciem Ukrainy mówili z sojusznikami jednym głosem”. „To zawsze musi być odpowiedź sojusznicza, to nie może być odpowiedź jednego państwa (…) zawsze będziemy zabiegać o to, żeby odpowiadać sojuszniczo – wtedy siła odpowiedzi jest po prostu zupełnie inna” – powiedział.

Dodał, że kwestie ewentualnego strącania pocisków nad Ukrainą jest przedmiotem dyskusji, w tym na forum Sojuszu. „Nie podejmiemy takiej decyzji bez sojuszniczego wsparcia i zgody; to początek dialogu, a nie jego finał” – podkreślił szef MON. Jak wskazał, ten temat będzie podnoszony nie na forum szczytu NATO, ale w rozmowach bilateralnych z poszczególnymi sojusznikami, także na poziomie szefów sztabów wojsk państw sojuszniczych.

„Czas tylko bilateralnych rozmów moim zdaniem – szczególnie w tej odpowiedzi, którą NATO musi wysyłać – się skończył. Działania indywidualne prowadzą ostatnio Węgrzy, i to bardzo źle wygląda” – oświadczył, nawiązując m.in. do niedawnej wizyty węgierskiego premiera Viktora Orbana w Moskwie. Szef MON dodał, że źle ocenia takie działania Węgier, które nie reprezentują ani NATO, ani UE, i, jak ocenił „burzą jedność” Zachodu. „Nie możemy też sięgnąć po większe środki z Unii Europejskiej za sprzęt, który przekazaliśmy na Ukrainę; to około 2 mld euro (…) Europejski Fundusz na rzecz Pokoju zakłada zwrot za przekazane Ukrainie elementy uzbrojenia i wyposażenia do budżetów narodowych w ok. 50 proc.” – zaznaczył, przypominając, że Polska przekazała Ukrainie dużo sprzętu wojskowego, a także wydała znaczne środki na przeszkolenie do tej pory ponad 20 tys. ukraińskich żołnierzy na terenie Polski.

Wiceszef MON Paweł Zalewski podkreślił, że wypłatę środków zwrotnych z UE „blokują Węgrzy”. „To pokazuje tak naprawdę intencje pana premiera Orbana i zasługuje na najwyższe potępienie i presję, którą będziemy wywierać jako wszyscy sojusznicy (…) W UE istnieje możliwość presji zgodnie z prawem i z duchem solidarności europejskiej” – powiedział.

Kosiniak-Kamysz dodał, że „pewna strategia w tej sprawie” została już nakreślona w rozmowie z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. „Myślę, że może to przynieść efekt; choć parę tygodni trzeb poczekać” – zapowiedział.(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama