Szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Christoph Heusgen jest przekonany, że tylko członkostwo w NATO da Ukrainie długoterminową perspektywę pokoju i jest "jedynym zabezpieczeniem".
Przed szczytem NATO w Waszyngtonie, który odbędzie się w przyszłym tygodniu Heusgen stwierdził, że przyjęcie Ukrainy do NATO nie znajduje się w porządku obrad tego szczytu.
"Jestem jednak przekonany, że tylko członkostwo w NATO daje Ukrainie długoterminową perspektywę pokoju" - powiedział Heusgen w wywiadzie opublikowanym w poniedziałek przez portal gazety "Rheinische Post".
Umowy z Rosją "nie są warte papieru, na którym Putin składa swój podpis" - podkreślił szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. "Ukraina musiała nauczyć się tej gorzkiej lekcji. Jedynym zabezpieczeniem jest członkostwo w NATO" - dodał.
Heusgen zapytany ile Ukrainy zostanie po tej wojnie, stwierdził: "Jestem pewien, że społeczność międzynarodowa nie zaakceptuje żadnej zmiany granic. Użycie siły nie może się opłacać. (...)".
To Putin "nieustannie eskaluje, łamiąc prawo międzynarodowe dzień po dniu" - zauważył szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Społeczność międzynarodowa, w tym NATO, musi zorganizować się w taki sposób, "aby Władimir Putin w końcu zdał sobie sprawę, że jego agresja się nie opłaca" - oświadczył Heusgen.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)