Legendarny chicagowski targ, Maxwell Street Market – gdzie narodziła się chicagowska odmiana bluesa oraz słynna bułka z kiełbasą „Maxwell Street Polish” – w najbliższą niedzielę, 30 czerwca znów odbędzie się w swojej oryginalnej lokalizacji, przy ulicy Maxwell na południu Chicago. W maju miasto ogłosiło, że słynne targowisko pod gołym niebem po 30 latach powróci w pierwotne miejsce, choć w okrojonej formie i z wieloma ograniczeniami.
Pierwszy od 30 lat Maxwell Street Market w oryginalnej lokalizacji – na ulicy Maxwell między S. Halsted St. i S. Union Ave. w rejonie kampusu UIC w dzielnicy Near West Side – odbył się już 26 maja. Wówczas miasto poinformowało, że targ odbywać się tam będzie w sezonie w ostatnią niedzielę miesiąca aż do 27 października.
Handlarze rozmieszczeni będą również na S. Union Ave. od ulicy James M. Rochford do W. Liberty. Właśnie przy S. Union Ave. znajdują się obecnie dwa najstarsze chicagowskie biznesy z hot dogami – Jim’s Original oraz Express Grill (oba przeniesione z Halsted Street). Pierwszy zasłynął z kanapki z polską kiełbasą (Maxwell Street Polish) wynalezionej przez macedońskiego imigranta Jimmy’ego Stefanovica, która obok hot doga w stylu chicagowskim stała się nieodłącznym elementem kulinarnej sceny w Wietrznym Mieście.
Od 2008 r. targ odbywał się w sezonie w każdą niedzielę na ulicy S. Desplaines w okolicy Polk Street. Po pandemii ruch na targu znacznie spadł, a w ostatnim czasie w tej samej okolicy powstał chicagowski punkt przyjmowania migrantów przywożonych do Chicago autobusami.
To między innymi przyczyniło się do decyzji miejskiego Departamentu ds. Kultury i Wydarzeń Specjalnych (Department of Cultural Affairs and Special Events, DCASE) o przeniesieniu targu do oryginalnej lokalizacji, a tym samym ożywienia go i być może przyciągnięcia miłośników chicagowskiej historii.
Legendarny targ przy Maxwell Street oficjalnie został otwarty przez miasto w 1912 r., ale już wcześniej, bo od końca XIX w. żydowscy imigranci z Europy Wschodniej sprzedawali tam swoje towary. Z ulicznych wózków i straganów handlowano wszystkim od warzyw i owoców, odzieży, sprzętu domowego po samochody. Na targu można było znaleźć najbardziej nietypowe towary i najczęściej po przystępnej cenie. Maxwell Street Market stał się miejscem, gdzie nowo przybyli imigranci mogli wypróbować swoje pomysły na biznes.
Maxwell Street Market zasłynął również jako kolebka chicagowskiego bluesa. Jednak zanim zaczął on tam rozbrzmiewać, wzdłuż ulicy Maxwell słychać było muzykę klezmerską w wykonaniu żydowskich imigrantów. Po pierwszej wojnie światowej w okolicy targu zaczęło się osiedlać się więcej czarnoskórej ludności przybywającej do Chicago z południowych stanów. Było wśród nich wielu muzyków grających jazz i wczesną odmianę bluesa zwanego bluesem Delty. Czarnoskórzy muzycy po raz pierwszy mieli okazję zaprezentowania swojej muzyki dla szerszej publiczności właśnie na Maxwell Street Market. Szybko jednak zorientowali się, że aby przekrzyczeć ulicznych sprzedawców i hałaśliwe tłumy, potrzebują wzmacniaczy lub instrumentów elektrycznych. Tak narodził się miejski blues nazwany potem chicagowskim.
W kolejnych dekadach chicagowski blues został rozsławiony przez takie legendy gatunku jak Muddy Waters, Little Walter, Bo Diddley czy Howlin’ Wolf. Jednym z najbardziej znanych wykonawców był Charles W. Thompson, znany jako Maxwell Street Jimmy Davis, który grał w okolicy targu przez ponad 40 lat.
W 1994 r., w związku z rozrastającym się kampusem University of Illinois at Chicago, UIC, miasto przeniosło targ nieco na wschód, na ulicę Canal. Targ przeprowadził się ponownie w 2008 r. w okolicę Desplaines St. i Polk w rejonie South Loop, gdzie działał aż do ubiegłego roku.
Według miasta, za powrotem do oryginalnej lokalizacji, oprócz historycznego znaczenia, przemawia łatwiejszy dostęp do parkingu (na terenie UIC) oraz bliskość komunikacji miejskiej.
Oprócz stoisk z rękodziełem, artykułami gospodarstwa domowego, odzieżą i rozmaitościami, miasto zapowiada na targu rozrywkę i muzykę na żywo.
Wieloletni bywalcy Maxwell Street Market z pewnością zauważą jednak brak stoisk gastronomicznych, których liczba i tak skurczyła się już w ostatnich latach. Miasto zrezygnowało w tym roku z ulicznych sprzedawców jedzenia i chce, aby odwiedzający targ korzystali z pobliskich lokali gastronomicznych, w tym legendarnego Jim’s Original.
Jeszcze w latach 90. na targu było ponad tysiąc stoisk, podczas gdy w ostatnich latach ich liczba zmniejszyła się do około 50. Krytykowane jest również ograniczenie funkcjonowania targu z cotygodniowego do jedynie raz w miesiącu.
Maxwell Street Market odbywać się będzie od 9 rano do 2 po południu w następujące niedziele: 30 czerwca, 28 lipca, 1 września, 29 września i 27 października. Poza tymi terminami można również wybrać się na tę niewielką uliczkę, gdzie kilka rzeźb i tablice informacyjne przypominają o historycznym znaczeniu tego miejsca w dziejach Chicago.
Tekst i zdjęcia: Joanna Marszałek[email protected]