Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 00:15
Reklama KD Market

Wakacje – zatroszcz się o siebie!

Wakacje – zatroszcz się o siebie!

Kończy się czerwiec. Temperatura coraz gorętsza. Wiele osób wyjeżdża na zasłużone wakacje. Sam odkryłem dobrodziejstwo czasu wolnego, który spędziłem, jak zawsze zresztą w Polsce. Nie tylko z rodziną. W tym roku sporo przemieszczałem się po kraju, korzystając z naprawdę dobrze funkcjonującej kolei. Czułem, że chłonę polski krajobraz. Cieszył mnie widok kwitnących chabrów i maków, dojrzewające na polu zboże. Stawiałem na to, co nazywa się uważnością, czyli koncentrowaniu się na detalach otaczającej rzeczywistości, przy równoczesnym wyłączeniu pojawiających się myśli, czasami bardzo natrętnych, jak złośliwe muchy. To dało mi doskonały wręcz odpoczynek, który regenerował mnie od wnętrza i pozwalał na późniejsze refleksje. „Zatroszcz się o samego siebie”, coraz częściej słyszę takie zachęty i rady. Dziś mogę powiedzieć, że zgadzam się z nimi w pełni. Nikt nie zatroszczy się o mnie tak, jak mogę to zrobić ja sam. Czas wakacji jest dobrą szkołą takiej troski.

Najpierw w wymiarze fizycznym. Po pierwsze, wysypiać się. Często narzekamy na niedobór snu. To nie jest zdrowe, kiedy sen trwa niewystarczająco długo. Mam wrażenie, że to spanie jest też coraz bardziej nerwowe. Przebudzenia, bezsenność, zaglądanie do telefonu w takich przerwach. Efektem jest to, że budzimy się zmęczeni, niedospani, a z czasem rozbici. Coraz więcej osób korzysta z pomocy leków nasennych, ziół i innych preparatów, po których niejednokrotnie boli głowa. Sam doświadczam takich nocy. Stąd zdecydowałem się zadbać o sen. W miarę możliwości kłaść się spać regularnie i nie za późno. Z Polski przywiozłem sobie budzik, taki najzwyklejszy, na baterie-paluszki. Próbuję zastąpić nim telefon komórkowy. Mam nadzieję, że uda się wprowadzić taki styl na stałe. Pomocą jest dla mnie także wieczorna modlitwa, zwłaszcza kiedy przeznaczę na nią nieco więcej czasu. „Niech Cię nawet sen nasz chwali”, śpiewamy w pieśni kościelnej na zakończenie dnia. Od dzieciństwa została mi modlitwa do Anioła Stróża. Wierzę, że on czuwa przy mnie i „gra kołysankę”, żeby się wyspać. Modlę się także za dusze w czyśćcu cierpiące, to też pomaga. Higiena wypoczynku i dobrze zaplanowany czas, to są bardzo istotne punkty życia w ogóle, nie tylko podczas wakacji czy urlopu. Trzeba pamiętać, że tak naprawdę wszystko zależy od nas samych. I w tym, żeby zatroszczyć się o siebie nikt mnie nie zastąpi.

Wymiar fizyczny jest ściśle związany z wymiarem psychicznym. Tutaj dopiero potrzeba dużo troski! Zalewani falami informacji, często o treści negatywnej i obciążającej psychikę, a także problemami dnia codziennego popadamy w smutek, stany depresyjne i ogólną apatię i zniechęcenie. Jak to wszystko odrzucić, zostawić, przeżyć? Jak od tego odpocząć? Warto poszukać ciszy, najlepiej takiej głuchej, jeśli uda się taką przestrzeń znaleźć. Głęboko oddychać, posłuchać śpiewu ptaków, szumu wiatru i wody. Ucieszyć się bogatymi widokami przyrody. To jest zresztą jedna z dróg do poznania i spotkania Boga Ojca, Stworzyciela nieba i ziemi. Św. Jan Paweł II mówił w Zamościu w 1999 roku: „Kontempluję piękno tej ziemi […]. Z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. […] A wszystko to świadczy o miłości Stwórcy, o ożywczej mocy jego Ducha i o odkupieniu, którego Syn dokonał dla człowieka i dla świata”. Papież Franciszek często podejmuje ten temat, także w kontekście ekologii. I wbrew temu, co może się nam wydawać, to jest naprawdę ważny temat we współczesnym świecie. W jednej z katechez papież mówił: „Troskę musimy także skierować ku naszemu wspólnemu domowi: ku ziemi i ku każdemu stworzeniu. Wszystkie formy życia są ze sobą powiązane, zaś nasze zdrowie zależy od zdrowia ekosystemów, które stworzył Bóg, a troskę o nie powierzył nam (por. Rdz 2, 15). Stworzenie, nie jest jedynie ‘zasobem’”. I zwrócił uwagę na znaczenie kontemplacji, czyli uważnego wpatrywania się: „Kontemplacja prowadzi do zadziwienia nie tylko z powodu tego, co widzimy, ale także dlatego, że czujemy się integralną częścią tego piękna; czujemy też powołane, by go strzec. Kontemplacja i troska: to dwie postawy, które ukazują drogę do poprawy i przywrócenia równowagi w naszych relacjach ze stworzeniem. Ci, którzy podążają tą drogą, stają się „opiekunami” wspólnego domu, opiekunami życia i nadziei. Każdy z nas może i powinien stać się „stróżem wspólnego domu”, zdolnym do chwalenia Boga za Jego stworzenia, do ich kontemplacji i ochrony”.

Taka postawa przywraca równowagę psychiczną także człowiekowi, podobnie jak relacje z bliskimi. Czas spędzony wspólnie, dzielenie ze sobą przyjaźni, rozmowy, posiłki. To jest niezastąpione i bez tego trudno jest żyć. Bardzo potrzeba tej bliskości i dzielenia się tym, co mamy najlepszego.

W końcu wymiar duchowy. Wydaje się, że najbardziej zapominany, a przecież i on łączy się z poprzednimi dwoma. To troska o osobistą relację z Bogiem, to cisza, w której jest obecny On. To modlitwa imieniem Jezusa, czyli powtarzanie w rytm oddechu, która nie tylko wycisza, ale daje wewnętrzny pokój i odpoczynek. To adoracja w ciszy kaplicy i kościoła. To czytanie Biblii i innej lektury duchowej. Troska o dusza, o życie wewnętrzne jest gwarancją pełnej równowagi w człowieku i warto o tym pamiętać. To także udział we Mszy świętej, zwłaszcza w niedziele. Często ludzie zwalniają się z tego obowiązku. Jednak życie bez mszy niedzielnej i w ogóle duchowe lenistwo są początkiem duchowej choroby, która często ma dotkliwe konsekwencje. Papież Franciszek, który często przypomina, że msza dla katolika nie powinna być tylko nakazem, a raczej przywilejem, mówił do Polaków: „Życzę wam, aby okres wakacji był dla was czasem odpoczynku, ale również okazją do ożywienia więzi z Bogiem i z ludźmi. Nie zaniedbujcie codziennej modlitwy, uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii i dzielenia czasu z innymi. Kontemplujcie piękno stworzenia, wielbiąc miłość Stwórcy”. To życzenie jest niejako streszczeniem wszystkiego, co zostało powiedziane wcześniej. To są komponenty naprawdę dobrego odpoczynku i zatroszczenia się o siebie. A to pomaga także w szczerej trosce o innych.

ks. Łukasz Kleczka SDS

Salwatorianin, ksiądz od 1999 roku. Ukończył studia w Bagnie koło Wrocławia, Krakowie i Rzymie. Pracował jako kierownik duchowy i rekolekcjonista w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, duszpasterz i katecheta. W latach 2011-2018 przełożony i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w stanie Indiana. Aktualnie jest przełożonym wspólnoty zakonnej salwatorianów w Veronie, New Jersey.


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama