Polonijny zespół rockowy Evenue zaprosił miłośników nieco mocniejszego uderzenia na swój letni koncert do Art Gallery Kafe w Wood Dale. W sobotni wieczór 22 czerwca licznie przybyli goście wzięli udział w imprezie, jaka nieczęsto ma miejsce na polonijnych scenach.
Muzyczny wieczór składał się z dwóch części. Pierwszą rozpoczął najpopularniejszy utwór zespołu Happysad – „Zanim pójdę”. Wielu młodych ludzi w Polsce ceni sobie tekst tej piosenki za prostotę i jego głębię. W Chicago, utwór jeszcze bardziej zyskał na wartości, ponieważ zespół dodał nietuzinkową rockową interpretację. Następne utwory – autorstwa Evenue – „Intruder” i „Empty” rozgrzały publiczność, a wspólne śpiewy przy utworze „What’s Up” rozbawiły wszystkich, nawet właścicieli kafejki, którzy uwijali się jak w ukropie, obsługując swoich gości. I nic dziwnego w tym entuzjastycznym przyjęciu, skoro w skład kapeli wchodzą popularni i uznani polonijni muzycy. Grający na gitarze basowej Marek Lichota współpracował z grupą Megitza, która świetnie radzi sobie w Polsce. Bartłomiej Ciężobka to współpracownik PaSO i dyrygent, a Ewelina Minko to doskonała dwujęzyczna wokalistka. Gitarzysta zespołu Roman Masłowski od ponad dwóch dekad jest obecny na polonijnym rynku muzycznym, kooperując w tym czasie między innymi z „Maggie D”. W zespole grali również Piotr Sznicer – gitara i Krzysztof Walcerz – perkusja, demonstrując wysoki poziom wykonania.
Tę część koncertu uzupełniły również interpretacje znanych przebojów zarówno krajowych, jak i zagranicznych, takich jak „Aleja gwiazd” Zdzisławy Sośnickiej, „Krakowski splin” Maanamu, czy „Lost on you” grupy LP. Kończący pierwszą odsłonę utwór „Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka” wszyscy zaśpiewali razem, od początku do końca. Znalazł się także czas na prezentację kolejnej autorskiej piosenki zespołu – „Freedom”.
Podczas przerwy przyjaciele Roberta Borta, siły napędowej Art Gallery Kafe, przygotowali niespodziankę z okazji jego urodzin. Wyrecytowano przed Jubilatem życzenia, były szampan i tort ze świeczkami oraz odśpiewano chóralne „100 lat”.
W wolnej chwili przed drugą częścią imprezy wokalistka Ewelina Minko przybliżyła historię zespołu. – Na scenie gramy już od trzech lat. W tym czasie zachodziły zmiany w zespole. Zmieniliśmy nawet nazwę z Parkers na Evenue. Utwory dobieramy razem, ale ja mam jakby ostatnie słowo. Za tydzień nagrywamy w studio trzy utwory, które chcemy rozpropagować na polsko i angielskojęzycznych stacjach – podkreśliła.
Gitarzysta Roman Maskowski dodał: – Teksty pisze Ewelina, a ja komponuję muzykę. W głębi serca jesteśmy Polakami, ale z tego względu, że Ewelina śpiewa po polsku i angielsku, chcielibyśmy zaistnieć na angielskojęzycznej scenie.
W kolejnej odsłonie koncertu zespół przedstawił kilka polskich szlagierów, takich jak: „Teraz już wiem” Agnieszki Chylińskiej, „Domek z Kart” Kasi Kowalskiej, oraz ponownie interpretacje zagranicznych utworów, w tym „Beggin’”, włoskiej grupy Maneskin, która również odświeżyła utwór z lat sześćdziesiątych zespołu The Four Seasons. Zaprezentowano też kolejną swoją piosenkę „Tattoo”, opowiadającą o tatuażach wokalistki. Kończąc ponad dwugodzinny koncert, zespół zaproponował ulubiony utwór Eweliny „Zombie” z repertuaru Cranberries. Oczywiście nie odbyło się bez bisów i ponownego wspólnego śpiewania i tańczenia.
Sobotni koncert Evenue dostarczył dużo przyjemności miłośnikom muzyki rockowej. Doskonałe interpretacje znanych utworów i kilka własnych kompozycji – oprawione kabaretowym humorem wokalistki – zostały gorąco przyjęte przez chicagowską publiczność.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka[email protected]