Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu starać się prywatnymi kanałami doprowadzić do uwolnienia z Rosji przetrzymywanych tam Amerykanów, Evana Gershkovicha i Paula Whelana - oświadczył w środę rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller.
Rzecznik powiedział, że przedstawiciele konsulatu USA w Rosji byli obecni na przesłuchaniu Gershkovicha, ale nie mogli uczestniczyć w środowej rozprawie, która była początkiem procesu korespondenta amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal", oskarżonego o szpiegostwo.
Dotychczas nie przedstawiono żadnych dowodów, które potwierdzałoby, że 32-letni dziennikarz, syn emigrantów z ZSRR, był szpiegiem. Rosyjski dyktator Władimir Putin utrzymywał, że dziennikarz otrzymywał poufne informacje, choć przyznał, że "nie wie, dla kogo pracował".
Sam Gershkovich, redakcja "Wall Street Journal" oraz władze USA twierdzą, że jest on niewinny i wykonywał swoje normalne obowiązki zawodowe jako korespondent formalnie akredytowany przez rosyjskie MSZ.
Gershkovich jest pierwszym od czasów zimnej wojny amerykańskim dziennikarzem oskarżonym w Rosji o szpiegostwo - przestępstwo zagrożone karą do 20 lat więzienia. Pod koniec 2023 roku Departament Stanu USA informował, że składał władzom Rosji ofertę wymiany, którą jednak Kreml odrzucił. Rosyjskie MSZ oznajmiło, że ewentualna wymiana dziennikarza może zostać rozważona dopiero po wyroku sądu.
Z kolei Paul Whelan to były żołnierz piechoty morskiej, który - także pod zarzutem szpiegostwa - został w 2018 roku aresztowany w Moskwie i odsiaduje wyrok 16 lat pozbawienia wolności. (PAP)