W maju pełnomocnik oskarżyciela prywatnego skierował do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego szefowi klubu PiS Mariuszowi Błaszczakowi; 18 czerwca wniosek został przekazany do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych - przekazała PAP rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek.
"Wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi skierował do Sejmu pełnomocnik oskarżyciela prywatnego w maju. 18 czerwca przekazany został do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych" - przekazała we wtorek PAP Karpa-Świderek.
Jak dodała, wniosek o uchylenie immunitetu przewodniczącemu klubu PiS złożył pełnomocnik b. dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego. Wnioskodawca powołuje się na art. 212 Kodeksu karnego dotyczący "publicznego znieważenia".
O sprawie poinformowała wcześniej Wirtualna Polska. Jak podkreślono, we wniosku padają argumenty, że były szef MON "pomówił dowódcę o postępowanie, które naraziło go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego stanowiska Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych+" oraz że wypowiedzi Błaszczaka były "poniżające go w opinii publicznej".
"Chodzi o publiczną krytykę ze strony ministra wobec ówczesnego Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych generała Tomasza Piotrowskiego. Sprawa dotyczy rosyjskiej rakiety, która w grudniu 2022 roku spadła w lesie pod Bydgoszczą, a została odkryta przypadkiem dopiero kilka miesięcy później. Mariusz Błaszczak oskarżył wówczas generała, że nie poinformował go w grudniu o tym, że rosyjska rakieta wleciała w Polską przestrzeń powietrzną" - podkreśla WP.
Doniesienia te skomentował Mateusz Kurzajewski z klubu parlamentarnego PiS. "Generał Piotrowski nie poradził sobie na zajmowanym stanowisku i próbuje teraz ulżyć swojej frustracji. Zdecydował się na prywatny akt oskarżenia, bo wie nie ma żadnych podstaw do oskarżenia Mariusza Błaszczaka. Cała prawda o zdarzeniu jest w raporcie NIK, który powinien zostać ujawniony" - napisał Kurzajewski na platformie X.
Pod koniec kwietnia 2023 r. MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Natknęła się na niego w lesie przypadkowa osoba. Podkreślono wówczas, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w tej sprawie śledztwo.
11 maja 2023 r. ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak oświadczył, że "procedury i mechanizmy reagowania w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego". Zarzucił on wówczas dowódcy operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomaszowi Piotrowskiemu, że nie poinformował jego ani odpowiednich służb o pocisku, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną.
W październiku 2023 r. tuż przed wyborami parlamentarnymi szef Sztabu Generalnego gen. Rajmund Andrzejczak oraz Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyli wypowiedzenie stosunku służbowego. Na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego prezydent mianował wówczas gen. broni Wiesława Kukułę, a na stanowisko Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dywizji Macieja Klisza. (PAP)