Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 00:25
Reklama KD Market
Reklama

ME 2024 - Bezbramkowe remisy w grupie C. Awans Anglii, Danii i Słowenii

ME 2024 - Bezbramkowe remisy w grupie C. Awans Anglii, Danii i Słowenii
Anglia awansowała do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie C fot. Olivier Matthys/EPA-EFE/Shutterstock

Trzy remisy wystarczyły Danii, aby awansować do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw Europy z drugiego miejsca w grupie C. W ostatniej kolejce podopieczni selekcjonera Kaspera Hjulmanda zremisowali bezbramkowo w Monachium z Serbią, która odpadła z turnieju. W drugim meczu tej grupy Anglia również zremisowała 0:0 ze Słowenią i zajęła pierwszą pozycję w tabeli, a Słowenia trzecią. Oba zespoły awansowały do fazy pucharowej.

Dania miała pewność, że awansuje, jeśli wywalczy przynajmniej jeden punkt, natomiast Serbia przy remisie musiałaby liczyć na wyjątkowo korzystny splot wydarzeń, aby mogła zagrać w fazie pucharowej. Przebieg pierwszej połowy był jednak odwrotny do spodziewanego - to piłkarze z północnej części kontynentu kontrolowali przebieg tego spotkania, dłużej utrzymywali się przy piłce na połowie przeciwnika, stwarzali większe zagrożenie.

Najgroźniej było w 21. minucie, gdy po złym rozegraniu piłki przez Serbów w defensywie sprzed linii pola karnego uderzał Christian Eriksen, oraz w 32., gdy z okolic narożnika "szesnastki" szczęścia próbował Rasmus Hoejlund - jednak z tymi strzałami poradził sobie bramkarz Predrag Rajkovic.

Eriksen został tego dnia samodzielnym rekordzistą pod względem liczby występów w duńskiej drużynie narodowej - rozegrał w niej 133. mecz. Dotychczas był ex aequo na pierwszym miejscu z Simonem Kjaerem, który wtorkowy mecz oglądał z ławki rezerwowych.

Serbowie, dopingowani z trybun m.in. przez byłego lidera światowego rankingu tenisistów, triumfatora 24 turniejów wielkoszlemowych Novaka Djokovica, nie oddali do przerwy ani jednego strzału, choćby niecelnego. Zwykle na połowę rywali wybiegał jedynie Aleksandar Mitrovic, ale szybko otaczało go trzech lub czterech rywali i na tym akcja się kończyła.

Na początku drugiej części gry Duńczycy w końcu trafili do bramki, tyle że... swojej. Po dośrodkowaniu wprowadzonego po przerwie Luki Jovica piłkę do własnej siatki posłał Joachim Andersen, ale przed samobójem uratowała go minimalna pozycja spalona serbskiego napastnika we wcześniejszej fazie tego ataku.

Oprócz Jovica, po przerwie na boisku pojawił się też Dusan Tadic, a w 68. minucie również Dusan Vlahovic i to ofensywne trio rozruszało nieco grę Serbów. Najlepszą okazję zawodnicy z Bałkanów wypracowali w 81. minucie, kiedy minimalnie obok słupka piłkę posłał Mitrovic. Na pierwszy celny strzał czekali jednak do doliczonego czasu gry, ale z uderzeniem innego rezerwowego Sergeja Milinkovica-Savica bez kłopotu poradził sobie Kasper Schmeichel.

Finaliści poprzedniego Euro Anglicy fazę grupową obecnego turnieju zakończyli na pierwszym miejscu, ale styl podopiecznych trenera Garetha Southgate'a pozostawia wiele do życzenia. Po wygranej z Serbią 1:0 i remisie z Danią 1:1, we wtorek bezbramkowo zremisowali ze Słowenią.

Anglicy zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, przez 71 proc. czasu. Ich akcje nie stwarzały jednak większego zagrożenia. W pierwszej połowie Bukayo Saka trafił co prawda da siatki, jednak chwilę wcześniej na wyraźnym spalonym był Phil Foden.

Jeszcze przed przerwą Foden uderzył precyzyjnie z rzutu wolnego, ale Jan Oblak był na posterunku.

W drugiej połowie na boisku wiało nudą. Słoweńcy skupiali się na obronie, bo remis gwarantował im wyjście z grupy. Ostatecznie w całym meczu oddali tylko jeden celny strzał. Oblak natomiast interweniować musiał trzy razy.

Zarówno Anglicy jak i Słoweńcy nie znają jeszcze swoich rywali w 1/8 finału. Dania w sobotę zagra z Niemcami.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama