Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 08:18
Reklama KD Market

ME 2024 - Probierz: tak właśnie chcemy grać w piłkę

ME 2024 - Probierz: tak właśnie chcemy grać w piłkę
Michał Probierz: rywalizowaliśmy jak równy z równym z wicemistrzem świata fot. Christopher Neundorf/EPA-EFE/Shutterstock

Selekcjoner reprezentacji Michał Probierz powiedział po remisie z Francją 1:1 na zakończenie występów w mistrzostwach Europy, że chce, aby jego zespół właśnie tak grał w piłkę. "Rywalizowaliśmy jak równy z równym z wicemistrzem świata. Stworzyliśmy dobre widowisko" - dodał.

Porażki z Holandią 1:2 oraz z Austrią 1:3 sprawiły, że biało-czerwoni już po dwóch kolejkach w grupie D stracili szansę awansu. W ostatnim meczu dali jednak kibicom powody do radości.

"Bardzo dziękuję wszystkim fanom, którzy nas wspierali. Mimo braku szans awansu do końca staraliśmy się powalczyć. Ta grupa była bardzo trudna, jeszcze nie na nasze możliwości. Mieliśmy dzisiaj wiele fragmentów, które chcemy przełożyć na kolejne mecze. Tak właśnie chcemy grać" - powiedział Probierz na konferencji prasowej po spotkaniu w Dortmundzie.

"Wszyscy chcieliśmy zostać tutaj jak najdłużej. Żałuję braku awansu, ale wierzę, iż stworzyliśmy tutaj podwaliny pod to, że możemy rywalizować z każdym. Dzisiaj pokazaliśmy, że z wicemistrzem świata potrafimy grać jak równy z równym. Stworzyliśmy dobre widowisko. Wielka chwała zawodnikom. Nie wiem, jak na górze, ale na dole, przy murawie, było bardzo gorąco. Chwilami nie dało się oddychać" - dodał.

Jaki wpływ na postawę piłkarzy we wtorek miał fakt, że stracili już wcześniej szansę awansu i grali tylko o "honor"?

"Na pewno trudniej jest się skoncentrować. Wiadomo, byliśmy po dwóch porażkach. Ale trzeba przyznać teraz, że to scaliło zespół. Rozmawialiśmy z zawodnikami, żeby nie zwieszali głów. W piłce nie ma czarodziejskiej różdżki. Trzeba po prostu solidnie pracować, jak pokazuje Austria, która pokonała dzisiaj Holandię (3:2 - PAP). Trener Ralf Rangnick już dość długo pracuje z austriacką kadrą. Cóż, będziemy teraz kibicować drużynom, które wyszły z naszej grupy" - zapowiedział.

Probierz został zapytany przez zagranicznych dziennikarzy o to, czy podoba mu się sposób wykonywania rzutów karnych przez Roberta Lewandowskiego.

"Jeżeli zdobył tyle goli w swojej karierze, to nie ma dla znaczenia, w jaki sposób. Najważniejsze, że strzelił. Wprawdzie dzisiaj najpierw bramkarz obronił, ale była powtórka. Nie można mówić, jak ma strzelać ktoś, kto zdobył prawie 600 bramek w karierze" - odpowiedział trener.

Bohaterem meczu był 33-letni bramkarz Łukasz Skorupski, zresztą został oficjalnie nagrodzony tym wyróżnieniem przez UEFA. Zastąpił we wtorek Wojciecha Szczęsnego, który przed turniejem nosił się z zamiarem zakończenia kariery w reprezentacji.

"Wojtek jeszcze nie powiedział, że rezygnuje. A Łukasz? Podjęliśmy taką decyzję w sztabie ze względu na to, że jest to inna pozycja niż piłkarzy z pola. I trzeba mieć szacunek do kogoś, kto przez tyle lat zawsze był do dyspozycji. Zawsze był na zawołanie w tej reprezentacji, pomagał i był przygotowany. Nigdy nie marudził. Tak po ludzku, zasłużył na to przez lata pracy w reprezentacji. I pokazał na boisku, w towarzyskim meczu z Ukrainą i teraz z Francją, że zasługuje na walkę o miejsce w bramce" - uzasadnił swój wybór Probierz.

"Po Euro może to się zmienić, ale poczekajmy na decyzję Wojtka. Na pewno usiądziemy i porozmawiamy, Wojtek zawsze był szczery" - dodał.

Przy okazji podziękował za zaufanie władzom PZPN.

"To bardzo miłe, ale też drogowskaz dla nas, żeby wciąż w taki sposób pracować" - przyznał Probierz, odnosząc się do wcześniejszej decyzji prezesa PZPN Cezary Kuleszy o kontynuowaniu współpracy z selekcjonerem.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama