Fontanna Buckingham w centrum Chicago, która została zdewastowana w nocy w piątek 21 czerwca, po jednodniowej przerwie ponownie tryska wodą. W ramach protestu zwolennicy Palestyny zabarwili wodę w fontannie na czerwono, a na fasadzie obiektu pojawiły się hasła wymalowane sprejem. Policja w poniedziałek poszukiwała wandali.
Dystrykt Chicagowskich Parków Miejskich ogłosił w niedzielę, 23 czerwca, że Fontanna Buckingham w Parku Granta w centrum jest ponownie włączona po incydencie wandalizmu w weekend.
Propalestyńscy protestujący zabarwili wodę w fontannie na czerwono i pomalowali cegły na placu wokół niej.
Według informacji przekazanych przez CBS Chicago, wandale wrzucili do wody wysoko skoncentrowany barwnik, który nie był toksyczny, lecz mimo to fontanna została wyłączona.
Na placu przed fontanną pojawiły się również napisy „Gaza is bleeding” (Gaza krwawi) i „Stop genocide“(Stop ludobójstwu). Napisy te zostały już usunięte.
Fontanna jest codziennie rano włączana ręcznie przez personel, który rutynowo sprawdza stan prawie stuletniej konstrukcji. To właśnie pracownicy zauważyli problem.
Z ich ustaleń wynika, że akt wandalizmu miał miejsce w piątek, 21 czerwca po godz. 11 pm, gdy fontanna została już wyłączona na noc. Czerwona substancja stopniowo rozprzestrzeniła się w wodzie wokół fontanny.
Zespół odpowiedzialny za obsługę fontanny spuścił wodę do połowy pojemności zbiornika, lecz za każdym razem, gdy dolewano czystą wodę, pozostawała ona zbyt mętna, co sugerowało, że użyty barwnik był zbyt silny, aby go rozcieńczyć.
Policja chicagowska do poniedziałku nie dokonała żadnych aresztowań w tej sprawie.
Kilka tygodni temu przed Fontanną Buckingham został założony obóz protestacyjny na rzecz Palestyny, który został szybko zlikwidowany przez policję.
Fontanna Clarence Buckingham Memorial — tak brzmi jej pełna nazwa — jest jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych Chicago. Oddana do użytku w 1927 roku, jest jedną z największych fontann na świecie i symbolizuje mieszkańcom i gościom miasta rozpoczęcie sezonu letniego każdego roku.
Joanna Trzos
[email protected]
Zdjęcia: Ewa Malcher