Sztab Donalda Trumpa po uznaniu byłego prezydenta za winnego w sprawie dotyczącej zapłaty za milczenie aktorki porno zebrał rekordowe sumy na kampanię wyborczą i dysponuje środkami porównywalnymi z wyborczym funduszem prezydenta USA Joe Bidena - wynika z opublikowanych w czwartek dokumentów.
W maju sztab Trumpa zebrał o ponad 60 mln dol. więcej środków na jego kampanię wyborczą niż w sztab Bidena. Sam Trump i Krajowy Komitet Republikanów poinformowali, że zgromadzili w ciągu tego miesiąca 141 mln dol., w tym kilkadziesiąt milionów wpłaconych bezpośrednio po decyzji ławy przysięgłych.
Ponadto dzień po ogłoszeniu tej decyzji miliarder Timothy Mellon wpłacił na konto komitetu wyborczego Trumpa 50 mln dol.
Nie jest jednak jasne, czy część z tych środków nie jest wykorzystywana na pokrycie kosztów procesów i honorariów prawników byłego prezydenta.
Sztab wyborczy Bidena i Krajowy Komitet Demokratów zebrali w maju 85 mln dol., a były burmistrze Nowego Jorku, miliarder Michael Bloomberg przeznaczył ponadto na organizacje wspierające reelekcję prezydenta 20 mln dol.
Z dokumentów Federalnej Komisji Wyborczej wynika, że Demokraci nadal dysponują większymi środkami na kampanię przed wyborami prezydenckimi, ale wszystko wskazuje na to, że przegranie procesu sądowego w Nowym Jorku przysporzyło Trumpowi darczyńców - komentuje Associated Press.
Ława przysięgłych w Nowym Jorku uznała Trumpa za winnego 34 zarzutów fałszowania dokumentacji biznesowej w związku z ukrywaniem zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels podczas kampanii wyborczej 2016 roku na temat ich romansu.
Zarzuty mające wagę przestępstwa są obarczone maksymalną karą do roku więzienia, lecz o wymiarze kary zdecyduje prowadzący sprawę sędzia podczas rozprawy 11 lipca. Większość komentatorów nie spodziewa się, by Trump został skazany na karę więzienia, lecz wśród możliwych scenariuszy wymieniany jest np. areszt domowy czy dozór. Po ogłoszeniu wyroku Trump będzie mógł się od niego odwołać, a do tego czasu będzie przebywał na wolności.
Trump został tym samym pierwszym w historii prezydentem USA skazanym w sprawie karnej.(PAP)