Co najmniej dwie ofiary śmiertelne, ewakuacja ok. 8000 ludzi i ok. 1400 zniszczonych budynków to bilans pożarów lasów w stanie Nowy Meksyk na południu USA. Gubernator Michelle Lujan Grisham ogłosiła stan wyjątkowy oraz nakazała ewakuację miejscowości Ruidoso i okolicznych plemiennych terenów Indian.
Nowy Meksyk walczy jednocześnie z co najmniej czterema dużymi pożarami, które dotychczas strawiły obszary o łącznej powierzchni ok. 15 730 hektarów. Śledczy próbują ustalić przyczynę wybuchu ognia.
Agencja prasowa UPI podała, że ewakuacje zaczęły się w poniedziałek od miejscowości Ruidoso, z której pochodzą obie ofiary śmiertelne żywiołu. Policja nakazała wszystkim mieszkańcom, aby „nie próbowali zabierać rzeczy ani chronić domu, lecz natychmiast wyjeżdżali”. W środę funkcjonariusze prowadzili ewakuację w pobliskiej miejscowości Downs.
„Liczba mieszkańców, którzy z własnej inicjatywy pomagają i oferują swoje domy jako schronienie, pokazuje po raz kolejny hojność i współczucie ludzi” - powiedziała Grisham.
„Strażacy z ciężkim sprzętem (...) będą kontynuować wznoszenie zabezpieczeń (...), a samoloty będą wspierać ich z nieba, poprzez zrzuty wody (...)” - powiedział przedstawiciel władz George Ducker.
W hrabstwie Lincoln na południu stanu meteorolodzy ostrzegli przed powodziami z powodu spodziewanych ulewnych deszczy. Opady mogą zarazem ułatwić pracę strażakom.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)